 |
|
Miałem kiepski dzień, lepiej do mnie nie podchodź, poznaje smak życia i jest raczej gorzko.
|
|
 |
|
Serca złamane, Ty wypijesz morze wódki, ona wylewa morze łez, nie umiesz tak. Każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił, że nie wiecie nawet jak wrócić na dawny szlak.
|
|
 |
|
Pamiętam każdy dzień i każdy motyw, każdy problem i wszystkie kłopoty, wszystkie upadki i wszystkie wzloty i nigdy nie zapomnę o tym.
|
|
 |
|
Spójrz mi w twarz i powiedz: Skurwysynu! Nienawidze cię! Na wieki odejdź. Sam nie wiem co czuć mam - Bóg, na przeciw lustra, to najgorsza spowiedź jaką zostawiłeś na mych ustach!
|
|
 |
|
Nie trzymałem się z ludźmi, trzymałem się z dala mówiąc się nie kłóćmy, lecz wypierdalaj nara, bo w tym cały ambaras, żeby dwoje chciało na raz, a tylko jedno się stara.
|
|
 |
|
Kiedy chcę potrafię sie zmobilizować do działania, to kwestia obierania celów i ich osiągania.
|
|
 |
|
Wiesz o czym mówię, cenię bezpośredniość, nie chce tych w cenie paru drinków netto i takich co godzinę wcześniej muszą kłaść maski, wybierać stanik, dobierać ciuchy do koloru aury.
|
|
 |
|
Naucz się wybaczać, kochaj ponad miarę, szanuj, doceniaj, życie jest wielkim darem.
|
|
 |
|
Właśnie tak, to jest czas na zmianę, a ty odbierz co zabrane, nic za darmo nie dostaniesz.
|
|
 |
|
Nie ma już Nas, jesteś Ty i jestem ja, każde z nas oddycha osobno. Jestem gdzieś pośród chaosu rzeczywistości, w której Ciebie brakuje. Siedzę tu sama, taka nieposkładana i taka niesamodzielna. Kreślę tych kilka słów, których Twoje oczy nigdy nie ujrzą. Kocham Cię, kocham każdą najmniejszą cząstkę Ciebie. Nie wyobrażam sobie samotnych dni, kiedy to nie czuję Twojego oddechu na mojej skórze. Nie wyobrażam sobie braku ciepła Twoich słów ani braku wspólnie pitej kawy. Najgorsza jest myśl, że Twoje usta już nie będą całowały moich, a inne, całkiem obce. Nie ma szczęśliwych zakończeń, nie żyjemy w bajce, pora się obudzić i spróbować zacząć żyć na nowo. Poskładać swoje serce w jedną całość, znaleźć w sobie siły i mieć nadzieję, że wrócisz nim zgaśnie słońce. Pora otrzeć łzy, pora by nie pytać czy wszystko w porządku.
|
|
 |
|
Wiesz co strasznie boli? Kiedy masz przyjaciół a jak coś się stanie to zostaje tylko jedna osoba, która mieszka kawał od ciebie. Moi się posypali. I to jest śmieszne bo masz przyjaciół a co do czego to nie masz nawet z kim wyjść na spacer pogadać. / J.
|
|
 |
|
Zabawne, że ta znajomość rozpada się tak naturalnie pod wpływem czasu. Coraz mniej bólu każdego dnia, coraz mniejsza tęsknota i myśli tak jakby nie krążą koło Ciebie. Czasami jeszcze tylko to głupie serce się wyrywa, próbuję, ale nie jestem już tak głupia i w odpowiednim momencie chwytam za smycz, przyciągam do klatki piersiowej, bo drugi raz nie przeżyłabym końca tej miłości, rozumiesz? Nie mogę wiecznie opłakiwać jednego końca./esperer
|
|
|
|