 |
Chce czuć, wyglądać i zachowywać się jak dziewczyna szczęśliwa i zadowolona z życia. / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
|
Umiem dawać rady innym a sama sobie spieprzyłam życie. Teraz przydałaby mi się taka osoba jak ja sama.
|
|
 |
rozchyliłam powieki ścierając pospiesznie łzę spływającą po policzku. napotkałam mrok, księżyc niezdarnie wkradał się blaskiem przez okno. - przepraszam. - wyszeptałam najciszej, jak potrafiłam. - przepraszam, kochanie... - przełknęłam gulę stojącą mi w gardle. nakryłam się szczelniej kocem odnajdując brak Jego ramion, niegdyś przepełnionych ciepłem. - kocham Cię, wiesz? naprawdę. - jęknęłam posyłając spojrzenie milionom gwiazd z pustą świadomością tego jak cholernie się spóźniłam.
|
|
 |
o kilka haustów wina za dużo, zbyt mało słów, kilka liter, jedno imię, jedno spotkanie warg. serce, które pozostawiłam w kieszeni Jego bluzy zapominając, że go potrzebuję.
|
|
 |
jedna noc - mrok w którym zawisł Jego niespokojny, przepełniony nikotyną oddech, krótki, urywany pocałunek, łzy na naszych policzkach odbijające blask księżyca, głuche 'kocham', choć obydwoje wiedzieliśmy, że już nie potrafimy.
|
|
 |
najchętniej zapomniałabym o wszelkich racjonalnościach. wychodząc z domu i nie biorąc ze sobą żadnej bluzy, drobnych, komórki czy fajek - zapomniałabym o tym, co powinnam, a co jest wbrew zasadom. zwyczajnie, chciałbym wyjść nie słuchając tego, jaką idiotką jestem i jaki błąd popełniam. wyjść i podreptać wprost w Jego ramiona.
|
|
 |
' Nie ma ludzi nic nie wartych, poczuj sie jak u siebie. W tym zalewie tego chłamu, gdzie kurwa nikt nic nie wie... ' / Chada ♥ !!!
|
|
 |
|
Tylko jedno mnie dołuje. Że nie bardzo wiem co czuje.
|
|
 |
|
jeśli chodzę w luźnych spodniach, nie maluje się, potrafię wypalić cala paczkę fajek dziennie, klnę jakby to był mój język narodowy, lubię słuchać dobrego rapu, czasem lubię wypić, nie znaczy, ze jestem gorsza od ciebie, wytapetowana zdziro. / rap_jest_jeden
|
|
 |
' Weź obudź się ze snu to ostatni gwizdek bracie, bo śmierć to Twój wróg, a życie to przyjaciel. ' / Peja.
|
|
 |
któregoś późnego popołudnia, kiedy słońce z wolna zmierzało ku zachodowi, napisała. teraz każdego dnia mam smajla na twarzy, gdy widzę ją dostępną. jak skończony głupek, powtarza mi, że jestem ogromną talenciarą, choć uważam, że przesadza. nawet nie wiem, jak wygląda, jaki ma kolor oczu, czy jak brzmi Jej głos - a jednak jest coś, coś w sposobie tego, jak pisze, co tworzy poczucie, że mogę powiedzieć Jej wszystko. jest leniem, nie lubi matmy, raz zdarzyło Jej się nie nabrudzić przy robieniu kolacji i namawia mnie, żebym włączyła śpiącej mamie kawałek 'stary niedźwiedź mocno śpi'. dosłownie, ma tak samą zrytą banię jak ja - prześwietne uczucie, uwielbiam Ją.
|
|
 |
uwielbiam szczerzyć się do monitora przy rozmowach z Nim ze świadomością, że mimo rozstania coś pozostało z roku przyjaźni, która wcześniej nas łączyła.
|
|
|
|