 |
|
stoisz o krok od niego, on krok od ciebie,
zawsze tego chciałaś, teraz łapie cie zwątpienie.
|
|
|
|
życie znów wyleciało z moich rąk,
i znów nie wierze w nic tylko rap i mój kąt.
|
|
|
|
stało się, mam problem wiem że tego nie cofnę,
niby jest dobrze ale w mojej głowie błądzę.
|
|
|
|
patrzę w oczy, ty obniżasz ton, patrzysz w ziemie,
mówisz że jest dobrze ale czegoś nie chcesz mi powiedzieć.
|
|
|
|
więc nadal kurwa udawajmy, że wszystko jest ok.
|
|
|
|
mam w domu cztery ściany które wiedzą już za dużo,
na szczęście tylko one tu nic mi nie dyktują.
|
|
|
|
chce czegoś co, niby jest tak blisko mnie,
ale niewidzialny mur, ogranicza mój cel.
|
|
|
|
dobrze że ten rap jest moim jedynym nałogiem.
|
|
|
|
równo smigasz po chodnikach, odpowiada tylko smak piwa,
i czujesz ten smak, dzisiaj, potem leci czysta.
|
|
|
|
moje zycie jak browar, czesto bywa gorzkie,
ale czasem jest jak karmi, sztuczno - słodkie.
|
|
|
|
zdjęcia pale w pokoju pełnym dymu,
płomienie pochałanię całą rzeczywistość.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
