 |
On kocha mnie, Ja kocham Ciebie, Ty kochasz ją, Ona kocha Jego. Żyjemy w pojebanym świecie, nie sądzisz ?
|
|
 |
I owszem, mogę wszystko. Mogę jej wyjebać, mogę sprawić by jej życie stało się koszmarem. Ale nie potrzebuje tej satysfakcji. Bo i tak oboje wiemy ze ja zawsze byłam i będę lepsza i nie muszę tu sobie w jakikolwiek sposób przypominać.
|
|
 |
Dziwne uczucie, gdy siedząc w domu, przy fajnej pogodzie za oknem przeglądam swoją listę kontaktów w komórce i dochodzę do wniosku, że nie ma osoby z którą chciałabym w tej chwili spędzić czas. Kiedyś były takie osoby. Odeszły. W środku mam pustkę. Nawet nie robi mi się smutno, że kolejny raz będę musiała być sama. To już codzienność.
|
|
 |
-Jak się czujesz? -Zapytał patrząc na mnie z góry, a mnie po raz pierwszy nie pociągał fakt, że jest o tyle wyższy. -Nijak. -Wzruszyłam ramionami i nie miałam ochoty na dalszą dyskusję. -Czyli jak? -Warknął, wyraźnie poirytowany faktem, że jego mała nie ma ochoty na rozmowę. Dopiero wtedy podniosłam na niego wzrok i szczerząc zęby, kopnęłam w krocze. -Popierdoliło Cię? -Pisnął i skulił się jak mały chłopczyk, zaczynając szybciej oddychać. -Boli? Nie powinno, bo widocznie nie masz jaj, skoro spotykasz się z inną i nie masz odwagi powiedzieć mi, że to koniec. -Syknęłam, a on spojrzał na mnie i chwilowo skupił się tylko na moich oczach. -Skąd wiesz? -Zacisnęłam dłonie w pięści próbując powstrzymać te cholerne łzy. -A wiesz co jest najgorsze? To, że Ciebie przestanie zaraz boleć a mnie kurwa będzie przypalać już zawsze. -Nie wytrzymałam i zsunęłam się po ścianie, wybuchając głośnym płaczem. -No skąd wiesz? -Twój dotyk ma na sobie jej linie papilarne. -Szepnęłam, a on wyszedł bez słowa.
|
|
 |
Mam to gdzieś, że patrzysz się na mnie. W dupie mam Twoje zdanie i chore opinie. Nawet mnie nie znasz, nie wiesz ile przeżyłam, co mnie boli, a co cieszy. Nie wiesz do czego chcę wrócić, a co wydrapać z serca. Pierdol się, po prostu. Zajmij sobą, swoim oklepanym życiem, a jeśli nie możesz się na mnie napatrzeć, to może wyślę Ci zdjęcie pocztą? Widzisz, to moje życie, tylko moje.
|
|
 |
Możesz mnie poniżać, mówić mi prosto w twarz jaką suką jestem, wyzywać od najgorszych, jakimkolwiek slangiem - spoko. Jednak nigdy nie pozwolę Ci byś powiedziała na niego złe słowo . Nigdy nie dam po nim jeździć , nie w mojej obecności, zapamiętaj to sobie.
|
|
 |
Nie mów mi co mam robić - bo i tak zrobię tak jak uważam osobiście. Nie strasz mnie konsekwencjami - jestem nauczona odpowiedzialności za własne czyny.
|
|
 |
Ty masz kozaczki do kolan, Ja mam trampki. Ty masz bluzkę z tak wielkim dekoltem że prawie bluzki nie widać, Ja zwykłą szeroką bluzę. Ty starannie wyprostowałaś swoje tlenione włoski, Ja pozwoliłam moim bawić się z wiatrem. Ty przebywasz w klubach, Ja w domu. Ty masz dobry sex i kupę kasy za niego, a mnie mimo wszystko miłość omija szerokim łukiem.
|
|
 |
Krztuszę się sobą. Duszę wspomnieniami. Rzygam teraźniejszością. Spierdoliłam wszystko to co miało jakikolwiek sens, pozwoliłam odejść tym, którzy powinni zostać.
|
|
 |
idiota, debil, frajer, kretyn, dupek, bachor, dzieciak, osioł, matoł, gamoń, bałwan, baran, palant, tuman, tępak, młot, imbecyl, ciołek, burak.. ALE JAK SIĘ UŚMIECHNIE JEST TAKI SŁODKI.!
|
|
 |
Idź do pana od muzyki i oznajmij, że nie będziesz śpiewać, bo Cię onieśmiela. Spytaj pani z historii, czy naprawdę wierzy w te wszystkie bzdury, uśmiechnij się i poradź księdzu, żeby wyluzował. Zaczep obcego chłopaka i powiedz, że ma genialne oczy. Żyj kurdemol na całego, a nie ograniczaj się, mówiąc, że jesteś nieśmiała, bo zanim się zorientujesz będziesz miała nudnego męża, trójkę dzieci, zero przyjemności z życia i tą myśl, że w życiu nie zrobiłaś niczego szalonego!
|
|
 |
Wszystko ma swoje priorytety, niestety.
Wszystko ma swoje wady, zalety.
Hierarchia wartości, obowiązki, przyjemności,
hip hopowa podróż do przyszłości.'
|
|
|
|