 |
Musisz być czujny. Wiedzieć jakich pytań nie zadawać; kiedy milczeć, dotykać, kiedy być, a kiedy zniknąć. Chcę być przy tobie pewna, że będziesz dokładnie wtedy i w takim stopniu, żebym cię czuła, a jednocześnie za tobą tęskniła. I nigdy się nie odwracaj do mnie w łóżku plecami.
|
|
 |
czekam, aż któregoś dnia ktoś zostanie moją czterolistną koniczyną, wielka podkową, garnkiem złota na końcu tęczy. szczęściem, po prostu.
|
|
 |
(...) po prostu nie jestem tak ufna jak kiedyś, masę osób już dawno wykorzystało kredyt.
|
|
 |
Kiedyś się z Niego wyleczę. może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu.... czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać Jego twarz. nie mogę wykreślić Cię ze swojego życia, zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego. i nie powiem też 'jesteś w moim życiu zbędny'- bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie... ale nigdy nie byłeś mój...
|
|
 |
w tamtej chwili czułam jak cała artyleria uczuć ogarnia moje serce.nie, nie chodzi o to, że w tamtej chwili go pokochałam.po prostu zrozumiałam, że ma zadatki na mężczyznę mojego życia...
|
|
 |
stajesz się moim ulubieńcem.
|
|
 |
mężczyźnii kłamią ! ale czasem mają fajne tyłki. lubię fajne tyłki.
|
|
 |
jesus he came and turned water to wine
i turned it back and now everything's fine
except for the fact that i lost my friend
but the ends justify the means in the end
|
|
 |
wciąż, ciągle, w kółko i w kółko to samo. nadal Cię potrzebuję. nadal za Toba tesknie. nadal chcę Cie mieć przy sobie. nadal zasypiam myśląc o Tobie. nadal żyję z nadzieją, że wrócisz. nadal przyciągasz mnie do siebie jak magnez. nadal rysuje na marginesach zeszytów serduszka. nadal patrzę na Ciebie tak często jak to możliwe. cholera, nadal Cie kocham.
|
|
 |
nie mów teraz, że to nie to, zbyt wiele przecież poświęciliśmy.
|
|
 |
nawet jeśli byłabym nieziemsko piękna i mogłabym mieć każdego chłopaka na świecie i tak wybrałabym właśnie ciebie.
|
|
|
|