 |
Nie ma sensu próbować kiedy te kawałki już do siebie nie pasują..
|
|
 |
miesiąc po zerwaniu. szłam na spacer, kiedy dostrzegłam Go stojącego na mostku. cholera, właśnie tamtędy chciałam iść. nie ma mowy, przez Niego nie będę zmieniać swoich planów. mimowolnie poprawiłam włosy i weszłam na mostek. wpatrywał się w wodę. może mnie nie zauważy ? a skądże. może poznał moje kroki. spojrzał. miał nieodgadniony błysk w oczach. - Cześć. - zaczął. nie odpowiedziałam, patrzyłam na Niego, a przez głowę przepływało mi jednocześnie tysiąc myśli i setki wspomnień. serce waliło jak szalone, wystukując całkiem nowy rytm.- Jak tam ? -spytał. tak po prostu, jak starą znajomą. ale widziałam, nie jest Mu to spotkanie obojętne. -Jak tam ?! Jak śmiesz pytać mnie o takie rzeczy ! Zniszczyłeś mi życie, zabrałeś ze sobą całe dwa lata mojego istnienia i pytasz jak tam ?! Nigdy nie zrozumiesz jak cierpiałam ! - Ależ zrozumiem. Też cierpiałem. Nie mogę przestać Cię kochać, kurwa ! -krzyknął po czym przyciągnął mnie do siebie. wtuliłam
się w Niego wylewając łzy szczęścia
|
|
 |
Nie potrzebował pistoletu by mnie zabić, wystarczyło, że odpowiednio dobrał słowa.
|
|
 |
Wmawiam sobie , że mi na nim nie zależy , że lepiej by było gdybyśmy się nie widywali , że nie brakuje mi rozmów z nim , jego dotyku , wspólnie spędzonego czasu , że nie tęsknię za jego uśmiechem , ale kurwa to wszystko to tylko kłamstwa.
|
|
 |
każdy ma własny dzień świra, niezależnie czy podąża przez życie w samotności, czy z tłumem za sobą.
|
|
 |
zraniony umysł, spragniony uczuć. nie sądzę bym mogła znieść kolejny cios, ale w Tobie odnalazłam miłość. miłość, której nigdy wcześniej nie czułam.
|
|
 |
wchodząc na gadu od razu sprawdzam Twój opis. taki nawyk. sprawdzam tylko, czy nie ma w nim buziaczków lub serduszek przy jakimś imieniu. imieniu, które na pewno nie byłoby moje.
|
|
 |
też umiem zatrzepotać rzęsami i pomachać tyłkiem, by dostać to czego chce. jednak wole osiągnąć coś osobowością i inteligencją niż dupą.
|
|
 |
największą dla mnie tajemnicą jest to, czy Ty myślisz o mnie tak samo, jak ja o Tobie.
|
|
 |
mówią, czas leczy, ale ile to ma trwać? bo wciąż zatrzymuję się, gdy próbuje spać, a wtedy wracam znów, pamięcią do tych zdarzeń, kiedy uwierzyłam w to, że będziemy zawsze razem.
|
|
 |
odległość dla miłości jest niczym, jednak tęsknota pojawia się już przy pierwszym metrze.
|
|
 |
założyłam specjalny zeszyt do pisanie Twoich imion i rysowania obok nich serduszek. niestety był tylko 160-kartkowy. jak przewidywałam, wyczerpał się po dwóch dniach.
|
|
|
|