 |
i co, i siedzę, i wyję, i siedzę, i wyję, bo on, bo chciałam, bo myślałam, bo miałam nadzieję, i chuj.
|
|
 |
po drugie powiem ci znowu coś w zaufaniu Kocham cie całym sercem zrozum draniu
|
|
 |
Ona rzuca na niego swój urok, To spojrzenie powoduje, że jest górą Jeden kontakt wzrokowy i ku chmurom Kres hamulcom, granicom, kres murom
|
|
 |
powietrze pachnie deszczem jeszcze nie przeszły ci dreszcze stoimy wtuleni w siebie ty czule szepczesz że kochasz mnie jakim jestem że już tak będzie wiecznie słowa stają się zbyteczne i to jest najlepsze
|
|
 |
Oddaje się uczuciom i daje je swej kobiecie. Przy niej moje miejsce, najważniejsze na świecie. Nie ważne gdzie teraz jestem, bo dobrze wiem gdzie będę.
|
|
 |
Chuj, że niunie myślą, że mam burdel w głowie. No cuż, nie powiem, a może nie rozumiem kobiet. Ale czemu gdy ruszam tłumem mają w górze dłonie? To trudne ziomek, nie wszystko ma wspólny promień.
|
|
 |
Są kobiety, wobec których szacunek to jest za mało. Daję joint, by wiedziały, że o nich nie zapomniano - obojętnie, czy im mówisz kochanie, siostro, mamo.. każdy z nas ma taką i dałby się pociąć za nią.
|
|
 |
Ten chłopak kocha - za bardzo. Chce – za bardzo i teraz miałby się poddać? Nie – za bardzo. Czuje – za bardzo. Wie – za bardzo.
|
|
 |
Trafia mnie szlag, trafiam na szlak, układam plan Znów upadam tam, nie ufam wam, zostaję sam
|
|
 |
Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność. Dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno.
|
|
 |
czasem warto ugryźć się w język niż powiedzieć o dwa słowa za dużo ...
|
|
|
|