 |
moja miłość nie ma nazwy, jest bez definicji . ona jest we mnie , dotkniesz dłonią mego policzka a poczujesz ją , spojrzysz w oczy a zobaczysz , zamilkniesz na chwilę a usłyszysz jak bije w mym sercu. //cukierkowataa
|
|
 |
Anastasia ma szarego, który daje jej szczęście, ja mam niebieskiego i tak samo jak ona chcę więcej. //cukierkowataa
|
|
 |
tak zwyczajnie , namacalnie . tęsknie za nim. . //cukierkowataa
|
|
 |
Miłość oznacza, że wiesz, kiedy pozwolić komuś odejść
|
|
 |
Nigdy nie sprawiaj, żeby ktoś był dla Ciebie wszystkim. Bo kiedy odejdzie, zostaniesz z niczym.
|
|
 |
Przyjdź do mnie kiedyś, przyjdziesz? Otwierając drzwi udam zaskoczenie, chociaż przecież czekam od tak dawna
|
|
 |
Najpiękniejszym jest człowiek uśmiechający się z Twojego powodu, szczególnie jeśli jest to człowiek, który ukradł Ci chociaż odrobinę wnętrza.
|
|
 |
Zabłądziłam między komorą, a przedsionkiem. Zgubiłam się między spojrzeniami. Nie mogę się odnaleźć wśród dotyków. Zniknęłam wśród miłości. / aniusssia
|
|
 |
"Być może w ustach osoby w moim wieku zabrzmi to trochę głupio, ale chcę, żeby wszystko było jasne: należę do ludzi, którzy lubią być sami. Podkreślę to raz jeszcze: jestem osobą, która nie cierpi z powodu samotności. Godzina lub dwie codziennego samotnego biegania, podczas których z nikim nie rozmawiam, oraz kolejne cztery czy pięć godzin samotnego siedzenia za biurkiem nie są dla mnie ani trudne, ani nużące. Mam taką skłonność od najwcześniejszych lat, kiedy - mając wybór - znacznie bardziej wolałem czytać książki albo słuchać w skupieniu muzyki, niż spotykać się z innymi. Zawsze mam mnóstwo pomysłów na to, co mogę robić sam." / Haruki Murakami
|
|
 |
[Cz.2] -Halo?- usyłaszłam jego głos- O czym Ty piszesz do cholery?!-krzyknełam do słuchawki- Czemu krzyczysz?-spytał- usłyszałam troskę w jego głosie- O czym piszesz?!- spytałam kolejny raz- Bo myślalem o nas i doszedlem do pewnego wniosku. Z każda sekunda, z każda minuta, z każda godziną kocham Cie coraz mocniej- powiedział, a we mnie sie zagotowalo, nei wiedziałam czy mam sie cieszyc, czy wkurzać- Jak mogles tak pisać, wiesz co pomyslałam?! wiesz?! - krzyknełam ocierając łzy. jak się okazało, chciał wprowadzić chwile grozy jednak nie spdziewał sie takiej reakcji, ale dzięki niej, kolejny raz udowodnilam mu swą miłość... || pozorna
|
|
 |
[Cz.1] -Musimy porozmawiać-wyświetliłam smsa na ekranie telefonu.-o czym?-spytałam nie spodziewając się niczego konkretnego.Przyszła odp.-o nas-odpowiedział wywolując wewnątrz mnie mieszane uczucia.-a co z nami nie tak?-spytałam-Coś się dzieje.Przynajmniej z mojej strony, może już to czujesz?-spytał,a ja odębiałam, do głowy przyszła mi jedna myśl wywołując łzy w moich oczach,ale przecież to niemożliwe,jeszcze dziś rano pisał jak mnie kocha...- pisz konkretnie,bo nie wiem o czym mówisz!-wystukałam nie powstrzymując juz łez..-dużo myślałem i doszedłem do pewnego wniosku-zawidniała wiadomośc. Mój lekki szloch przerodził się w histeryczny płacz.Wystukałam Jego numer i zadzwoniłam || pozorna
|
|
 |
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle. / Agnieszka Chylińska
|
|
|
|