 |
. W dzisiejszych czasach wolnym można się poczuć jedynie na huśtawce . | dzyndzelek .
|
|
 |
. miałam świetny dom i samochód , ale mama kazała mi odinstalować Simsy . | dzyndzelek .
|
|
 |
ile tylko wydobyłam sił w nogach, ruszyłam biegiem. bez konkretnego celu, obranego kierunku. po prostu, chcąc znaleźć się, jak najdalej od Niego. nie ustępował. słyszałam Jego kroki za mną, co chwila wykrzykiwał delikatnie moje imię przedzierając odgłosy ulewy. niewątpliwie, nie zdziwiłam się, kiedy w końcu mnie dogonił i ciągnąc za rękę, obrócił ku sobie, po czym zamknął w ramionach. - jeśli będziesz uciekać, będę Cię gonił. zawsze. Twój wybór. - scałował krople deszczu z moich ust. łapiąc swoimi dłońmi moje, przykląkł na chodniku. - o pani mego serca, litości! czym zasłużyłem sobie na te katusze? - wyrwałam się z uścisku. - a więc tak to określasz? katusze? - zagadnęłam zaczepnie, na co momentalnie wziął mnie na ręce. - kocham Cię, kocham Cię ponad wszystko! a katusze? zawsze, gdy tylko odstępujesz mnie na krok. - skubany, uzależnia.
|
|
 |
jeszcze rok temu było prościej. był, choć nie tak dotkliwie, jak niegdyś. widziałam, jak się śmieje, jak lepi śnieżki gołymi dłońmi, a one stopniowo stają się coraz czerwieńsze. słuchałam Jego głosu - nie tych szeptów do mojego ucha, lecz donośnego krzyku z drugiego końca korytarza. po części wystarczało. zdarzały się czasem te wieczory: ja, kawa, dołujące kawałki w głośnikach. wieczory, gdy wybierałam numer skrupulatnie zakodowany w pamięci, czy zawijałam tyłek i szłam prosto do Niego. było o tyle lepiej, bo wtedy nie mogąc opanować łez, tęsknoty, czy niestabilnej arytmii serca, mogłam Go mieć, chociażby na chwilę. teraz? czysta abstrakcja. i to nie przez odwagę, bo ta jest. wahania - nigdy, uczucia stały się pewniejsze. to fizycznie niemożliwe, zwyczajnie Go już tu nie ma. zabrnął w ten rzekomo nieszkodliwy stan, o kilka kroków za daleko.
|
|
 |
. otworzę sklep gdzie będę sprzedawać mózgi - bez kitu . | dzyndzelek .
|
|
 |
. zawsze jest sposób , aby życie było bardziej kolorowe . | GrubSon . ♥
|
|
 |
. co ty wiesz o zabijaniu , jak ty bajek nie oglądasz ? | dzyndzelek .
|
|
 |
. Lubię sobie pfff-ać i nic wam do tego . ^ ^ | dzyndzelek .
|
|
 |
. o kurde . a jak po mnie w nocy wilki przyjdą ? . ja piernicze . w dupie wszystko mam , z misiem śpię . hahaha | dzyndzelek .
|
|
 |
. Założyć słuchawki , włączyć ulubioną muzykę i rozmyślać nad sensem swojego życia izolując się od otoczenia . | dzyndzelek .
|
|
 |
. w XXI wieku , poczucie humoru spokojnie można nazwać chorobą psychiczną . | dzyndzelek .
|
|
 |
. zrozumiesz , ze mnie juz tu nie ma , poszlam i nie chce juz niczego zmieniac . | dzyndzelek .
|
|
|
|