 |
znajoma? zapyta, jak nam się układa, ile to już jesteśmy ze sobą, ewentualnie poruszy rozkminę o tym, jak koleś całuje. mama wygłosi tradycyjną formułkę o zabezpieczeniu. a przyjaciółka - po prostu zapewni, że gdyby coś się spieprzyło, cokolwiek, zawsze będzie.
|
|
 |
Skarbem jednego człowieka, jest drugi człowiek.
|
|
 |
Przyjaciel jest jak stanik, zawsze blisko serca i podtrzymuje kiedy trzeba.
|
|
 |
za każdym dniem wszystko staje sie trudniejsze
|
|
 |
miłość, level 12, poziom hard.
|
|
 |
imię zapisane podczas przerwy na moim nadgarstku. niebieski odcień odznaczający się na tle skóry. Jego wyczekujące spojrzenie, lekki uśmiech i cichy szept, że uwielbia mieć mnie przy sobie. świadomość, że wkrótce, któregoś wieczoru to wszystko pryśnie.
|
|
 |
śmiech to zdrowie, więc chodzę z uśmiechem na mordzie jak pajac, wiem, mam myśleć dobrze i tak się też nastrajać
|
|
 |
myślę pozytywnie, nic mnie nie wkurwi dzisiaj, idę, po prostu idę, spacer to dobry zwyczaj
|
|
 |
mówią, że świat nie sprzyja dzisiaj związkom, mówią, że rzadko angażuję się dziś mocno
|
|
 |
chcę normalnie żyć, chcę znów kochać i spokojnie śnić
|
|
 |
rozejrzyj się, przecież jest tak obojętnie
|
|
 |
nie znoszę delikatności i ustępstw. nie potrzebuję wiadomości na dobranoc. rodzice? powoli zwątpili, bo jedyną wersję mnie, jaką chcą znać to ta dziewczynka w sukience bawiąca się lalkami. nikt nie chciał ogarnąć, jak stopniowo z warkoczy przeszłam na rozpuszczone włosy, z powrotów prosto do domu na włóczenie się po okolicy i powrót o kilka godzin później. nie chcieli tego słuchać - moich chorych słowotoków oraz rapu, który coraz częściej sączył się z głośników. stopniowo zmieniłam swoją garderobę, sposób patrzenia na świat, zasady i uczucia. często się mądrzę, udaję, że dużo wiem, a wymiękam przy prostym pytaniu, więc ułatw - na chuj chcesz mnie mieć?
|
|
|
|