 |
Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień.
|
|
 |
Nie chcę Cię zniechęcać. Chcę tylko żebyś był pewny tego co robisz, bo ja już nie mam sił znowu o kimś zapominać.
|
|
 |
Nienawidzę Cię za wszystko. Za to, że dałeś mi tą cholerną nadzieję, z której i tak nic nie wyszło. Za nieprzespane noce i litry połykanych łez. Nienawidzę Cię za wiele rzeczy, a przede wszystkim za to, że mimo tego jak doskonale Cię znam, wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie.
|
|
 |
Ale Ty nie dajesz się określić i zdefiniować. Nie ma takiego równania, nie istnieje taka funkcja czasu, która choć w przybliżeniu przewidzi jaki będziesz w następnej sekundzie...
|
|
 |
Czasami jeden uśmiech może sprawić, że dzień stanie się lepszy.
|
|
 |
Chciałabym mieć w głowie taki mini aparat. Porobiłabym zdjęcia każdemu z tych najpiękniejszych wspomnień. Stwarzając tym samym najpiękniejszy album pod słońcem.
|
|
 |
Usiądź, opowiem Ci o znajomości, która trwała ułamek sekundy, a pobudziła serce do życia.
|
|
 |
Pamiętasz tą ciszę, po której następuje pocałunek? To jest chwila, której nie da się wymazać z pamięci.
|
|
 |
Masz w sobie to coś, co sprawia, że nigdy nie odmawiam.
|
|
 |
Wiesz co kretynie? Tęsknię!
|
|
 |
Chciałabym was zobaczyć razem. Szczęśliwych. Wiem, ból byłby straszny, a może nawet poleciały by łzy, lecz może wtedy znikłaby moja głupia wielka nadzieja.
|
|
 |
Powiedział że jej nie kocha. A ona odrzuciła kosmyk włosów z twarzy i odeszła z godnością. Dopiero za rogiem ulicy zaczęła płakać.
|
|
|
|