 |
Nie chcę kochać żadnego faceta. Nie chcę też wzbudzać w żadnym innym uczuć./nieracjonalnie
|
|
 |
Mam go, mam go, chociaż wcale go nie kocham i oboje mamy alkohol w żyłach, a on do tego ma jeszcze miłość w głowie i dba o mnie, dba o mnie, bo chyba coś, co wzięliśmy podziałało na mnie nie tak jak powinno i mam straszne myśli, przerażające myśli o ludziach robiących sobie krzywdę i myślę jak bardzo chciałabym kogoś innego tutaj, teraz, ale już nie krzyczę, nie krzyczę już od paru miesięcy, zresztą nie mogę, a on chyba właśnie uderzył kogoś kto przechodził obok mnie z papierosem, bo chyba zaraz będę wymiotować, ale nie mogę, nie mogę niczego, przytula mnie, och, widzę jego oczy i przecież kurwa wiem, że to wcale nie tak miało być, że złe oczy, że nie te, nie ta twarz i nie te ręce na biodrach i mam ochotę położyć się pod ścianą i płakać, ale nie mogę, to studniówka, mogę jedynie zamknąć się w kabinie i rzygać, więc rzygam, przeklinam do sedesu, ale wcale nie jest mi lepiej, wychodzę i widzę tą samą twarz, czuje te same ramiona, wciąż dbające, opiekuńcze, czułe i kurwa nie Twoje.
|
|
 |
Chciał być tylko chwilami, tylko w niektórych momentach, między zmianą dnia w noc i na odwrót, ale dla mnie to zbyt mało, nikomu by to nie wystarczało, nie na dłuższą metę../nieracjonalnie
|
|
 |
Ludzie z reguły mają już tak, że pakują się w czyjeś życie. / nieracjonalnie
|
|
 |
Przyzwyczaiłam się do obecności człowieka, który nigdy nie będzie blisko mnie na dłużej. Nigdy. / nieracjonalnie
|
|
 |
Starałam się jak tylko mogłam, budowałam, kawałek po kawałku, stopień po stopniu, momentami brakowało mi sił, ale nigdy się nie poddałam, robiłam, co mogłam, prosiłam Boga, nie odpoczywałam ani chwili, czekałam na Jego pomoc, na kilka drobnych gestów, których chyba najbardziej brakowało do naprawienia tej miłości, a Jego nie było, miesiącami czekałam, wyglądałam, dzwoniłam, pisałam, bez skutku. Pojawił się po kilku miesiącach i stwierdził, że to znów moja wina. Pieprzona bezsilność../nieracjonalnie
|
|
 |
Obietnice są zbyt często łamane, do cholery, to nie są zwykłe słowa. / nieracjonalnie
|
|
 |
Zbyt często mam ochotę przekroczyć pewne granice, podnieść w górę głowę i przyznać się Tobie do wszystkiego, do uczuć, jakie we mnie wzbudzasz, do emocji, które budujesz i do moich obaw, które tak często rujnują mi życie. / nieracjonalnie
|
|
 |
trzeba mieć wrażliwość księżniczki i odporność kurwy.
|
|
 |
w życiu nie można liczyć na nikogo, a
rodzina to już totalna zaraza.
|
|
 |
w lustrze nawet dziś nie wyglądała dobrze, bo wiesz
czasem jest tak, że wewnątrz wyglądasz jak bagno,
a z zewnątrz całkiem przyzwoicie. nie dziś.
|
|
|
|