 |
Rozumiem, że w Twoich oczach ona jest odwierciedleniem wszystkich możliwych ideałów. Zdecydowanie jest ode mnie lepsza pod wieloma aspektami. Jej uroda zapiera dech w piersi, a włosy układają się perfekcyjnie na szczupłych, opalonych ramionach. Kuszące usta, które możesz bezkarnie całować i hipnotyzujące oczy, w które zapewne wpatrujesz się godzinami... Może jest trochę mniej marudna ode mnie i nie obraża się o zwykłe, codzienne głupoty. Na pewno ma na swoich barkach lżejszy bagaż doświadczeń, o który nie musisz się martwić, a na jej rumianych policzkach dużo rzadziej goszczą słone łzy. Pewnie jest ode mnie o wiele śmielsza i zawsze wie, co odpowiedzieć przy Twoich kumplach. Założę się, że nie zabrania Ci tego wszystkiego, co sprawia, że powoli się staczasz, w końcu te ograniczenia tak bardzo Cię we mnie drażniły. Możliwe, że ona pozwoli Ci o mnie zapomnieć i pozbyć się wspomnień, ale pamiętaj, że nawet w najmniejszym stopniu nie będzie kochała Cię tak mocno jak ja. / welcometoreality
|
|
 |
jest chujowo ale stabilnie ♥
|
|
 |
Pustka. To jest właśnie to, czego doświadczam każdego ranka, budząc się i zdając sobie sprawę, że dzisiaj znowu się nie zobaczymy. Właściwie to mogę liczyć jedynie na przypadkowe spotkanie, pośród tych szarych kamiennic. Może nawet nasze spojrzenia na chwilę się spotkają, a może po prostu przejdziemy obok siebie obojętnie, muskając tak bliskie sobie ramiona. Wtedy wcale nie zdziwiłabym się, jeśli ta brukowana ulica nagle pękłaby od ekplozji naszych wspomnień. I może nawet odwróciłabym się, aby jeszcze raz spojrzeć na tak dobrze znaną mi sylwetkę, której cień współgrał dawniej równolegle z moim... Jednak nadal jestem tutaj. W tym pokoju, którego każdy centrymetr przesiąknięty jest Twoją nieobecnością. / welcometoreality
|
|
 |
'' To niewiarygodne, aby słowa mogły ranić i niewiarygodne, aby miłość mogła zabić. ''
|
|
 |
Widzę ludzi na ulicach z podkrążonymi oczami, ja mam to cholerne szczęście, że wracam do swojej mamy. Nie jest łatwo, ale nikt nie mówił, że będzie kolorowo, mimo zaległego syfu, co dzień tworzę świat na nowo. / welcometoreality
|
|
 |
Przemierzam tak wiele ulic i nadal nie mam pojęcia, dokąd idę. Zaczynam wciąż od początku, jednak za każdym razem kończę na niczym. To zadziwiające, jak samotnym można się czuć. Wokół mnie widzę mnóstwo upadających aniołów, a przecież oni nawet nie wiedzą, że potrafią latać. Wystarczy spróbować? Możliwe, ale co zrobić, gdy ciało upada z sił, a serce nie ma już najwidoczniej ochoty bić. Wiara czyni cuda, jednak wszędzie dostrzegam jedynie utracone nadzieje. Mijam tyle znajomych twarzy, zatraconych w swoich ideałach... czy nie lepiej znaleźć szczęście u boku niepozornej osoby i wspólnie stworzyć perfekcję? Tato, zawsze uważałeś, że marnuję swój czas na głupoty, jednak teraz, choć na chwilę, zamknijmy oczy i wyobraźmy sobie ten świat lepszym. Bez krzyków, zazdrości i nienawiści. Nic się nie zmieni, jeśli nie zaczniemy od siebie. Może kiedyś znajdę miejsce pośród tych, którzy przegrali walkę z tym egoistycznym światem. / welcometoreality
|
|
 |
Kochanie, nie myśl, że pozbyłam się Ciebie z mojego serca. Jednak pogodziłam się. Pogodziłam się z tym, że już nigdy nie rozśmieszysz mnie po ciężkim dniu. Z tym, że teraz mojego szlochu będą słuchały jedynie te cztery, lojalne ściany w moim pokoju. Z tym, że pocieszasz teraz inną dziewczynę i sprawiasz, że to na jej twarzy gości uśmiech. Z tym, że już nigdy nie obudzi mnie dźwięk wiadomości od Ciebie, mimo że zawsze złościłam się, że budzisz mnie tak wcześnie. Pogodziłam się ze świadomością, że co by się nie działo w moim życiu, Ty już nie będziesz się o to martwił, bo mój świat, nie jest już Twoim światem. Ale najciężej było mi pogodzić się z tym, że już nigdy nie usłyszę od Ciebie tych dwóch słów, które kiedyś były u nas codziennością. Więc jeśli chciałbyś wiedzieć co u mnie- wszystko w porządku. Może oprócz tej tęsknoty, z którą przecież się pogodziłam, jednak, mimo wszystko, ona zabija mnie z każdym dniem coraz boleśniej. / welcometoreality
|
|
 |
Nie jestem nagrodą pocieszenia. Ani kołem zapasowym. Uważam, że jestem warta więcej.
|
|
 |
Wierzę, że się nam ułoży.
Wierzę, że tego nie spierdolimy i nawet jeśli teraz jest ciężko to tylko po to, żebyśmy mogli docenić siebie nawzajem.
|
|
 |
Szesnastka- nauka, przyjaciele, praca,
zabawa, odpały, nauka-tak się kręci życie
nastolatka co..? Do tego ta ciągła zazdrość
osób wokół mnie .. Myślą że coś zdziałają
wyzwiskami skierowanymi do mojej osoby ..
Mylą się! Ani trochę mnie nie znają .. Nie
wiedzą jaka jestem, nie wiedzą co lubię, co
myślę i co czuję .. Nic nie wiedzą ..
Zastanawiam się , co ja wam zrobiłam?
Przecież nikogo nie zabiłam , nikogo nie
okradłam i nie obraziłam .! Może i jestem
pod jakimś względem nienormalna ale to już
tylko moja sprawa , moja i nikogo więcej!
Zrozumcie to wkońcu! A po co ja wogóle się
wam tłumaczę , moje życie jest takie
genialne że trzeba bawić się w paparazzi ..
Nieraz mi was szkoda /hermenegildaaa
|
|
 |
Z ostatniej chwili! Od czwartku dodatnie temperatury będą zarówno w dzień, jak i w nocy.
— jak tak jebnie wiosną, to poziom ekscytacji nas zabije :)
|
|
 |
"zastanawiam sie dlaczego ja i Ty nie daliśmy rady być razem przecież dziś nie jest lepiej, nie jest gorzej, moze trzeba to przeczekać ale nie wiem juuż czy to jest mądre "
|
|
|
|