 |
`. na początku tylko go lubiłam, darzyłam zwykłą sympatią, codziennością było przebywanie w Jego towarzystwie i wspólne wygłupy, nigdy nie powiedziałam o nim 'przyjaciel' , nigdy nie zadeklarowałam, że mu ufam, ale przyszedł taki dzień, kiedy zrozumiałam, że to on jest w gronie bliskich mi osób, bez których byłoby ciężko..
|
|
 |
`. Już zapomniałam jakie to uczucie, gdy odzywałeś się codziennie.
|
|
 |
`. Związek jest złożony z dwóch osób, ale niektóre szmaty nie umieją liczyć.
|
|
 |
`. Wiesz, próbuję ci powiedzieć, że cię potrzebuję.
|
|
 |
`. Urocze wypieki na twarzy, szeroki uśmiech od ucha do ucha, błyszczące jak dwie gwiazdki oczy, drżące dłonie, milion motylków w brzuszku. Wszystko to twoja sprawka !
|
|
 |
`. Dziwne uczucie kiedy nie kochasz kogoś na tyle mocno, żeby z nim być, ale na tyle by być o niego cholernie zazdrosnym.
|
|
 |
`. Mam nadzieję, że teraz zasypiasz ze świadomością, że spierdoliłeś sprawę.
|
|
 |
Przekręciłam kluczyk od barku i wyjęłam gruby,czerwony zeszyt.Przysiadłam na łóżku i zaczęłam pisać.O tym co jest,co czuję i o tym jak bardzo jestem szczęśliwa.Gdy skończyłam zeszyt upadł mi na podłogę otwierając się na pewnej stronie.Zaintrygowało mnie pierwsze zdanie wpisu z 2009 roku.Wczytana przysiadłam na skraju łóżka niczym zahipnotyzowana.Łzy pojawiły sie w oczach.Wszystkie wspomnienia wróciły-krok po kroku.Uśmiechałam się przez łzy wspominając pierwsze spotkanie,rozmowy,pocałunki-pierwszą swoją miłość.Pamiętam jaka byłam wtedy szczęśliwa.Wszystko było takie pierwsze i magiczne.Przewróciłam dwie kartki i wybuchnęłam histerycznym płaczem.Odszedł.Zostawił mnie samą.Później chciał wrócić,naprawić wszystko..Po tylu latach wciąż jest w moim sercu.Mimo,ze jest inny-ten co otwarcie mówi,ze kocha.Ja też,ale wspomniania zawsze będą.Pierwsza miłość nigdy w nas nie umiera i żadna nowa nie jest w stanie jej przysłonić..Otarłam łzy -zamknęłam zeszyt chowajac go głęboko w szafce. ||pozorna
|
|
 |
Jestem cholerną szczęściarą.
Mam przy sobie ludzi którzy mnie kochają a ja ich. /Uncertainty
|
|
 |
`. A może jesteś mi obojętny ? Może Twoje imię drażni mnie z przyzwyczajenia, może to co było na prawdę już jest nie istotne, a Ty na prawdę o mnie zapomniałeś. Może życie toczy się dalej, a ja jeszcze tylko żyję złudną nadzieją, że kiedyś spojrzę na telefon i będzie tam wiadomość od Ciebie.
|
|
 |
`. Poznaliśmy się przypadkiem. Przypadkiem do mnie napisał. Przypadkiem wymieniliśmy kilka zdań. Przypadkiem zaczęliśmy rozmawiać ze sobą coraz dłużej i coraz częściej. Przypadkiem spotkaliśmy się na jednej z miastowych imprez. Przypadkiem wymieniliśmy kilka spojrzeń. Przypadkiem.. Nie, nie przypadkiem Cię pokochałam.
|
|
 |
`. Chciałabym, żebyś wiedział, że o Tobie myślę. Praktycznie nieustannie.
|
|
|
|