 |
- przepraszam Panią, ale ja Pani nie znam. - to ja przepraszam. musiało mi się wydawać, że jeszcze wczoraj mówił mi Pan, jak bardzo kocha. pomyłka.
|
|
 |
- kocham Cię. - żartujesz sobie.? - kurdę. myślałem, że dasz się znowu nabrać
|
|
 |
gdzie się nie oglądnę, widzę całujące, obściuskujące się pary. - wiesz co wtedy myślę.? - ile ta panna da się jeszcze poniżać, i kiedy w końcu otworzą się jej oczy.
|
|
 |
przestań tak przeżywać, do cholery! to był tylko kolejny palant w Twoim życiu! nie pierwszy i nie ostatni, przywyknij
|
|
 |
witam, kolejny cholernie pusty dzień w moim życiu. ponownie ze łzami w oczach.
|
|
 |
teraz Ty będziesz moją zabawką. teraz Ciebie rzucę w kąt, kiedy mi się już znudzisz, zgoda.?
|
|
 |
moje serce jest już w kontenerze na śmieci. mogę spać spokojnie.
|
|
 |
a w oczach miała tylko niemą prośbę o nieszczęście dla niego.
|
|
 |
odchodziła. z każdą sekundą coraz bardziej, po drugiej stronie. - a on stał i patrzył uświadamiając sobie, że traci coś cennego, coś czego sam się pozbył.
|
|
 |
ale z Ciebie niedorajda. nawet kochać nie potrafisz
|
|
 |
podniosła się. i zaczęła biec dalej, przed siebie. nie poszła na łatwiznę - nie odebrała sobie życia.
|
|
 |
|
próbowała uciec, ale On był szybszy. złapał Ją za rękę. `co się dzieje? zrobiłem coś nie tak?` zapytał, a Jego śliczne czekoladowe oczy wpatrywały się w Nią niewinnie. `wybacz, ale nie potrafię Ci zaufać, a bez zaufania nie da się zbudować związku` rzekła, wbijając wzrok w zaśnieżony chodnik. `posłuchaj, wiem co przez Niego przeszłaś. ale błagam, spróbuj mi zaufać, nie jestem katem, nie jestem nim - nigdy bym Cię nie uderzył. kocham Cię, i cholernie mi na Tobie zależy.` powiedział. Jej wielkie, zaszklone oczy spojrzały na Niego ze smutkiem : `nie` szepnęła. zacisnął powieki w obawie, że sam rozpłacze się jak dziecko. `będę czekał` odparł w końcu, odchodząc. Ona stała jak słup soli, patrząc jak oddala się coraz bardziej i bardziej. serce chciało krzyknąć, żeby został, jednak rozum stanowczo mu tego zabraniał - za dużo razy przekonał się, że serce bynajmniej nie jest dobrym doradcą. / pstrokatawmilosci
|
|
|
|