 |
popatrz jak perfekcyjnie się niszczymy
|
|
 |
Przestałam czekać na miłość już całkiem i wtedy to ona znalazła przypadkiem mnie.
|
|
 |
nie chce mieć cie co dzień, chce mieć cie na noce
|
|
 |
Jak prawda cię boli to może też zabić Więc plotkuj, opluj, zbesztaj kotku Ja i tak się będę śmiała dopóki jest hałas I właśnie mnie słyszą Dewastuję nawet wersem, który nie ma rymu...
|
|
 |
Argumenty są głupie, nie masz szans i basta Pewnie mówisz to każdej ale ja nie jestem każda Fakt, czasem się trafi pani niełatwa Uszczypnij mnie, ziomuś, sen to, czy bajka?
|
|
 |
Teraz możesz już odejść to nie twoja decyzja, sama przyznaj, że już za późno by coś naprawić
|
|
 |
Więc proszę weź oszczędź mój czas i spływaj. Rozmawiało się uroczo, ale jest już taryfa. Sama ją zamówiłam, bo tak ciemno na dworze. Zaraz! Ja nie wychodzę. Myślałam o tobie.
|
|
 |
Czego chcę w łóżku nie ma związku z tobą. Bo w związku z tobą nie widzę się wcale. Już mówisz, że trudno, ale widzę, że kłamiesz
|
|
 |
Powiedz, kiedy ostatnio on wykazał inicjatywę gdy miał trudny wybór między tobą a piwem tym czy pójść na bibę z ziomami na melanż wybacz lecz w tych planach nie ma twego imienia
|
|
 |
Potrzebuje miłości i uczuć prawdziwych Ale wolę nic nie mieć niż mieć coś na niby
|
|
 |
Nie potrafię czasem odwrócić się plecami Od tych ludzi którzy ranią mnie i mają mnie za nic
|
|
 |
czas wcale nie zna się na blizach
|
|
|
|