 |
Nawet jak jest idealnie, cudownie i najlepiej, to szukamy czegoś, co może to spieprzyć. Taka jedna głupia myśl, która prowadzi do setki innych. Zawsze będziemy się doszukiwać problemów, bo przecież może być lepiej, albo po prostu możemy coś zjebać. Tacy już jesteśmy, nam nigdy nie jest dobrze.
|
|
 |
Szukaj w sobie siły, entuzjazmu i namiętności. Żyj najpiękniej jak umiesz. Po swojemu
|
|
 |
Zawsze istnieje ryzyko bycia tą gorszą połową. Preferuję bycie spójną całością.
|
|
 |
Serce ma to do siebie, że jak się je poskłada, poskleja, to zaczyna bić na nowo. Nawet najgłębsze rany po jakiś czasie się zrastają.
|
|
 |
Jeśli nie potrafisz cieszyć się tym, co masz, to nigdy nie będziesz szczęśliwa. Trzeba sprawić, by życie nie było tylko marną egzystencją, żyć dobrze i pięknie, każdy dzień traktować jak cud. Nigdy nie wiadomo, kiedy Bóg zdmuchnie tę świeczkę.
|
|
 |
Czasem trzeba przy kimś upaść. By móc się przy nim podnieść.
|
|
 |
Czasem najlepsze co możesz dla siebie zrobić, to po prostu się rozryczeć i dać ujście temu wszystkiemu co w Tobie siedzi.
|
|
 |
Kochałam, znaczy wybaczałam, zgadzałam się, mimo że się nie zgadzałam, czekałam, mimo że za cholerę nie chciałam już czekać, wierzyłam, pragnęłam, miałam wielką pierdoloną nadzieję.
|
|
 |
Ludzie, którzy nie odważą się na zmianę, nie spełnią swoich pragnień, a największym odkryciem wszech czasów jest fakt, że jeśli ktoś chce zmienić swój los, wystarczy by zmienił swoje nastawienie do życia
|
|
 |
Zbyt często udajemy obojętność by nie ujawnić, że na kimś nam zależy
|
|
 |
jestem przygotowana na kolejne rozczarowanie, może z rozsądku, a może z konieczności. przyzwyczaiłam się, że po czasie szczęście zamienia się w smutek, rozszerzający źrenice i zapełniający tęczówki łzami, które spadają po zaczerwienionych policzkach niszcząc przy tym misterny makijaż. moja pewność siebie przemieni się w strach o nasze jutro, zacisnę pięści i będę naprawiać wszystko pierwszy raz, uda się to dzięki mojej wytrwałości, ale później wszystko zepsuje się znowu i znowu, aż w końcu nie zostanie z tego nic. ucieknę przed rozstaniem zastraszając Twoje serce łzami doskonale wiedząc, iż nie potrwa to już długo i mimo ogromu uczucia jakim siebie darzymy uciekniesz, bo jestem trudna i nie wyobrażasz sobie bycia z kimś tak skomplikowanym, a ja będę cierpieć miesiącami, a nawet latami i nigdy więcej nie zrozumiem siły miłości, której tyle oddałam.
|
|
 |
zapukał i wszedł do środka. zapomniałam chociaż na sekundę o bólu i strachu. wiedziałam, że gdy tylko mnie opuści smutek rozgości się w moim sercu i rozproszy chwilowy spokój w głowie. czułam delikatne pocałunki na skórze, jakby muśnięcia wiatru i zrozumiałam, że jest aniołem, tak samo zagubionym jak ja. gdy odszedł poczułam jak zamykam się w innej rzeczywistości. smak cierpienia stał się nieunikniony, a jego wspomnienie spadło na ziemię jak kropla rosy z liścia poruszonego przez wiatr i zniknęła zabierając ze sobą ostatnią krztę nadziei na lepsze jutro.
|
|
|
|