 |
"jakby nie patrzeć razem jesteście od liceum. nie wiem czy wtedy w planie to miałeś, przyjacielu" / zeus
|
|
 |
Uśmiech na buzi, lolek w ręce, a w środku posklejane serce..
|
|
 |
Wysyłam Ci serce. Akceptuj .
|
|
 |
dawno nie byłam taka szczęśliwa. dawno nie było tak, że moje serce nie należało do nikogo, a myśli nie były od kogoś uzależnione. jest cudownie! teraz właśnie zaczynam cieszyć się życiem, uśmiechać się i dążyć do tego bym to właśnie ja była szczęśliwa - nie ktoś inny! / veriolla
|
|
 |
- mamo, idę na wódkę. - jak śmiesz mówić tak do matki? mogłabyś chociaż skłamać. - dobra: mamo, idę na mleko. / veriolla
|
|
 |
Przysłania cały twój świat kiedy wypina dupę.
Jej ulubiona pozycja nie na psa , a na sukę. [ PIH ]
|
|
 |
Teraz to ja będę męską wersją kobieciarza. Po czterech na tydzień. Bez jakiegokolwiek zaangażowania. Tylko niewinny flirt. Niech oni pocierpią. Teraz ja będę wykorzystywać, a oni będą MOIMI MĘSKIMI DZIWKAMI.
|
|
 |
czekałam na Niego.spóźniał się-jak zwykle.'pewnie spotkał kumpli w bramie'-pomyślałam.zwiesiłam się na jakimś filmie,gdy nagle ogarnęłam,że minęła godzina a Go nadal nie ma.zadzwoniłam-raz, drugi, piętnasty-nie odebrał.zaniepokoiło mnie to.podeszłam do okna patrząc czy może nie idzie-na próżno. dzwoniłam,paląc jednego papierosa za drugim.coraz bardziej się denerwowałam.nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.pobiegłam otworzyć. zamiast Niego przyszedł Jego kumpel.wzięłam głęboki wdech i słuchałam co ma mi do powiedzenia.spojrzał na mnie i powiedział:'złapali Go, z towarem'.nogi ugięły mi się,a serce zaczęło walić najmocniej jak mogło.'kurwa,wiedziałam'-wydarłam się zalewając się łzami. przytulił mnie mocno. krzyczałam,bijąc Go po klatce piersiowej i twarzy.trzymał mnie mocno,nie dając wyrwać mi się z uścisku.po chwili przestałam. mocno się w Niego wtulając rozryczałam się jak dziecko, a w głowie huczały mi słowa przyjaciółki:'przyjdzie czas,że Go złapią.co wtedy?'/veriolla
|
|
 |
sexsiasta ma dzisiaj, sweet sixteen.
|
|
 |
nawet gdy mi gorąco, to w sercu jakoś zimno.
|
|
 |
Drogi języku niemiecki, mimo naszej 'wspaniałej' dwugodzinnej randki nadal cie nienawidzę.
|
|
|
|