 |
Twój zapach jest dla mnie jak narkotyk. zacznę sobie wkrótce dawkować fiolki Twoich perfum. tak w ramach zaspokajania mojego narkotycznego głodu, kiedy nie ma Cię obok
|
|
 |
wpatruję się w swoje odbicie w lustrze... dlaczego to sobie robię? tracę głowę dla drobnego błędu, prawie odłożyłam prawdziwą siebie na półkę
|
|
 |
masz w sobie coś takiego, że wiem, iż znowu zaryzykuję.
|
|
 |
uratuj siebie, nie świat.
|
|
 |
może nie mam urody ale tonę ambicji
|
|
 |
teraz wiem, że nie ma żadnych szans już dla tej znajomości.
|
|
 |
w dresach i adidasach - jak zawsze klasa
|
|
 |
mówiłam Ci, że będą ze mną kłopoty, wiesz, że nie jestem niczym dobrym
|
|
 |
są dni kiedy mówię: dość, żyję chyba sobie sam na złość. wciąż gram, śpiewam, jem i śpię, tak naprawdę jednak nie ma mnie
|
|
 |
wyobraź sobie, że to film i że w nim gramy. znasz scenariusz, wiesz, że wkrótce się spotkamy, że nie będzie happy endu. padają strzały - publiczność jest zdziwiona, ale bije brawo i wszyscy są po mojej stronie. wiedzą, że Ci się należało
|
|
 |
Patrzył na nią z fascynacją, pochłaniając spojrzeniem każdy ruch i każdy gest. Uśmiechał się, gdy przelotnie mierzyła go wzrokiem.
|
|
|
|