 |
wiem, że to już koniec. to koniec mojej miłości do Ciebie. mam taką nadzieję. na pewno już dla mnie nie istniejesz, jako mężczyzna. najgorsze jest to, że tylko to sobie wmawiam.
|
|
 |
i byłam pewna, że akurat Ty nigdy mnie nie zawiedziesz.
|
|
 |
i kiedy będę już wystarczająco silna, usunę Cię nawet ze znajomych na fejsie.
|
|
 |
za każdym kolejnym razem, prymitywnie sobie powtarzamy jakimi skurwysynami jest płeć brzydsza. jak bardzo ranią, zawodzą, krzywdzą i odchodzą. pojawiają się, żeby nabrudzić. spierdalają, a my sprzątamy. ale mimo tego i tak się decydujemy na kolejnego z nich. mając świadomość ile będziemy zamiatać wspomnienia pod dywam i jak długo spierać wino z pościeli. wiemy, że czeka nas sprzątanie jak po dużym ruchu w burdelu, ale i tak się na to decydujemy dla pierdolonego czucia się potrzebną.
|
|
 |
nie obiecuj, że bedziesz. obiecaj, że pojawisz się chociaż raz w tygodniu, żeby potrzymać mnie za rękę. w to jestem bardziej skłonna uwierzyć. i zdecydowanie bardziej wolę być trzymana za rękę, nijeżeli za serce.
|
|
 |
powiedział, że kocha odchodząc. wolałaby, żeby ją nienawidził zostając.
|
|
 |
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
 |
Innymi kobietami, które możesz kochać tak, jak mnie, będą nasze córki, kochanie.
|
|
 |
I jeśli zamierzasz planować swoje życie, nie zapomnij mi dać tam głównej roli. ;)
|
|
 |
Jest słońce, które wschodzi codziennie i są oczy, które uzależniają mnie coraz bardziej.
|
|
 |
I już zapomniałam jakiego koloru były jego oczy, nie wiem, czy były zielone, czy niebieskie...
|
|
|
|