![mimo tego że jestem już dorosła nadal jest we mnie to dziecko. ta mała dziewczynka której w pamięci została matka której wiecznie towarzyszyła walizka i ojciec który wiecznie uświadamiał jej że jest nikim. jestem dzieciakiem w którym nadal tkwią braki brakuje mi większości emocji i świadomości tego jak się kocha. brakuje mi ciepła i czułości bo nikt mi tego nie dał w domu. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
mimo tego, że jestem już dorosła - nadal jest we mnie to dziecko. ta mała dziewczynka, której w pamięci została matka, której wiecznie towarzyszyła walizka, i ojciec, który wiecznie uświadamiał jej, że jest nikim. jestem dzieciakiem, w którym nadal tkwią braki - brakuje mi większości emocji, i świadomości tego jak się kocha. brakuje mi ciepła, i czułości, bo nikt mi tego nie dał w domu. || kissmyshoes
|
|
![Wszystko co było przed teraz przed teraz przed teraz to tylko opowieść którą noszę w sobie. To chyba ma zastosowanie do wszystkich ludzi na świecie. Potrzebuję nowej opowieści o tym kim jestem. Muszę zrobić taki rozpierdol żebym już nie mogła z tego wyjść. — Palahniuk Chuck Niewidzialne Potwory](http://files.moblo.pl/0/3/24/av65_32435_pis.jpeg) |
Wszystko, co było przed teraz, przed teraz, przed teraz, to tylko opowieść, którą noszę w sobie. To chyba ma zastosowanie do wszystkich ludzi na świecie. Potrzebuję nowej opowieści o tym, kim jestem. Muszę zrobić taki rozpierdol, żebym już nie mogła z tego wyjść. — Palahniuk Chuck, "Niewidzialne Potwory"
|
|
![Nie szukaj we mnie uczuć serca.Moje serce to dwie komory i dwa przedsionki tętnice i żyły zniszczone z wadą ledwo bijące i wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce to mięsień nie wypełniony uczuciem lecz krwią.A serce które utożsamia się z posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa zapanowała w nim i nie szybko nastąpi odwilż o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie próby rozbicia lodu wszelkie promyki ciepła zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno wyginęło wszędzie tylko chłód.Zamarzam od środka całe wnętrze pomału staję się jednym wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia we mnie a w moich oczach iskier szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z punktu biologicznego trochę poturbowanym dużo blizn ran śmieszne pieprzyki myszka na dole pleców wybity kciuk.Ale żyję funkcjonuję–jak człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję swoją pracę ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być? Czy to ma sens?Nie ma..](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to
dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i
żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i
wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce
to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz
krwią.A serce,które utożsamia się z
posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa
zapanowała w nim i nie szybko nastąpi
odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie
próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła
zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno
wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od
środka,całe wnętrze pomału staję się jednym
wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia
we mnie,a w moich oczach iskier
szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w
środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z
punktu biologicznego,trochę
poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne
pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity
kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak
człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję
swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie
urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?
Czy to ma sens?Nie ma..
|
|
![Widzę jak Twoje powieki drgają niespokojnie niczym mała łódka na oceanie.Oddychasz kontrolując każdy ruch swoich płuc bym patrząc z boku na Twoją klatkę piersiową był przekonany iz śpisz.Boisz się mojego wzroku więc tkwisz w czarnych zasłonach swoich powiek.Moje spojrzenie osiada na Twoim ciele jak rosa na trawie i moczy Ci policzki.Cisza huczy między nami jak halny w otchłani choć dzieli nas tylko kołdra.Chciałbym Cię dotknąć lecz automatycznie wyciągając dłoń za chwilę ją cofam.Zaczynam układać w głowie zdania które mają być marnym szkicem tego co czuję do Ciebie lecz za chwilę kreslę każdą literę z narastającą nienawiścią do samego siebie.Dobrze wiesz że marny ze mnie stylista i nie umiem ubrać swej miłości w słowa.Kiepski też ze mnie malarz bym potrafił namalować to wszystko co kłębi się w moim sercu.Kładę się obok Ciebie i reguluję swój oddech by był równy z Twoim.Napawam się synchronizacją naszych przedsionków i komór.Może to już ostatni raz kiedy razem grają wspólny koncert.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Widzę jak Twoje powieki drgają niespokojnie niczym mała łódka na oceanie.Oddychasz kontrolując każdy ruch swoich płuc,bym patrząc z boku na Twoją klatkę piersiową był przekonany iz śpisz.Boisz się mojego wzroku,więc tkwisz w czarnych zasłonach swoich powiek.Moje spojrzenie osiada na Twoim ciele jak rosa na trawie i moczy Ci policzki.Cisza huczy między nami jak halny w otchłani choć dzieli nas tylko kołdra.Chciałbym Cię dotknąć lecz automatycznie wyciągając dłoń za chwilę ją cofam.Zaczynam układać w głowie zdania,które mają być marnym szkicem tego co czuję do Ciebie,lecz za chwilę kreslę każdą literę z narastającą nienawiścią do samego siebie.Dobrze wiesz,że marny ze mnie stylista i nie umiem ubrać swej miłości w słowa.Kiepski też ze mnie malarz bym potrafił namalować to wszystko co kłębi się w moim sercu.Kładę się obok Ciebie i reguluję swój oddech by był równy z Twoim.Napawam się synchronizacją naszych przedsionków i komór.Może to już ostatni raz kiedy razem grają wspólny koncert.
|
|
![Miałbym do Was prośbę oczywiście możecie powiedzieć że chyba mnie jebło zrozumiem. To dla mnie ważne. Pomyślałem sobie że chciałbym zrobić sobie na tło na asku moblo i telefonie Was. Może to głupie ale jeśli dostanę choć jedno np zdjęcie ręki z napisem Jestem z Tobą będę wdzięczny. Naprawdę byłoby to dla mnie ważne a nie narzucam Wam czy chcecie to zrobić na ręce nodze kartce czy chcecie pokazać swoją twarz nie chodzi mi o cycki nie jara mnie takie coś. Będę wdzięczny wysyłam buziaki.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Miałbym do Was prośbę, oczywiście możecie powiedzieć, że chyba mnie jebło, zrozumiem. To dla mnie ważne. Pomyślałem sobie, że chciałbym zrobić sobie na tło na asku, moblo i telefonie - Was. Może to głupie, ale jeśli dostanę choć jedno np zdjęcie ręki z napisem Jestem z Tobą, będę wdzięczny. Naprawdę byłoby to dla mnie ważne, a nie narzucam Wam czy chcecie to zrobić na ręce, nodze, kartce, czy chcecie pokazać swoją twarz, nie chodzi mi o cycki, nie jara mnie takie coś. Będę wdzięczny, wysyłam buziaki.
|
|
![Miłość to skok z wysokiej skały w zaufaniu że ta druga osoba czeka na dole żeby Cię złapać. Problem w tym że zanim zdążymy zlecieć w ramiona tej osoby ona się nudzi i idzie znaleźć sobie inne zajęcie a my roztrzaskujemy się jak szklanka i już nic nie jest ani nie będzie tak było.](http://files.moblo.pl/0/5/19/av65_51981_tumblr_mw82zvtq2c1t0qneno1_500.jpg) |
Miłość to skok z wysokiej skały w zaufaniu, że ta druga osoba czeka na dole, żeby Cię złapać. Problem w tym, że zanim zdążymy zlecieć w ramiona tej osoby, ona się nudzi i idzie znaleźć sobie inne zajęcie, a my roztrzaskujemy się jak szklanka i już nic nie jest ani nie będzie tak było.
|
|
![robiliśmy w czwórkę ciasto. kumpel poszedł do sklepu a my jak zwykle się kłóciliśmy. nagle siostra po tym jak stwierdziłam że źle robi mase wyskoczyła do mnie tekstem: jakbym mogła to bym Ci zajebała w ten głupio szczerzący się pysk . spróbuj odpowiedziałam po chwili czując na swojej twarzy nie do końca rozrobione ciasto. ty pusta ździro wydarłam się waląc Jej w głowę jajkiem. pojeba.. nie zdążył dokończyć kumpel bo po chwili miał na głowie masę. zaczęliśmy dziwną mąkowo jajkową wojnę. po kilku minutach do mieszkania wszedł Sebastian z wiórkami kokosowymi i zastał Nas obrazonych każdego w osobnym kącie kuchni z ciastem na środku podłogi. popatrzył na Nas jak na debili po czym usiadł na krześle dodając: a każdego dnia proszę Boga o normalnych przyjaciół..i co dostaję? psychopatów.. i rzucając na blat opakowanie wiórek z mina typu: ciasta to ja już nie zjem . kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
robiliśmy w czwórkę ciasto. kumpel poszedł do sklepu, a my jak zwykle się kłóciliśmy. nagle siostra, po tym jak stwierdziłam, że źle robi mase, wyskoczyła do mnie tekstem:"jakbym mogła, to bym Ci zajebała w ten głupio szczerzący się pysk". "spróbuj"-odpowiedziałam, po chwili czując na swojej twarzy nie do końca rozrobione ciasto. "ty pusta ździro" - wydarłam się, waląc Jej w głowę jajkiem. "pojeba.." - nie zdążył dokończyć kumpel, bo po chwili miał na głowie masę. zaczęliśmy dziwną mąkowo-jajkową wojnę. po kilku minutach do mieszkania wszedł Sebastian z wiórkami kokosowymi i zastał Nas obrazonych - każdego w osobnym kącie kuchni, z ciastem na środku podłogi. popatrzył na Nas jak na debili, po czym usiadł na krześle dodając:" a każdego dnia proszę Boga o normalnych przyjaciół..i co dostaję? psychopatów..", i rzucając na blat opakowanie wiórek, z mina typu:" ciasta to ja już nie zjem". || kissmyshoes
|
|
![leżałam jeszcze w łóżku gdy wszedł do pokoju. co chcesz na dzień kobiet? zapytał prosto z mostu. torebke mi kup zasmiałam się i nakryłam głowę kołdrą. po jakiś dwóch godzinach wrócił z wielkim kartonem zapakowanym jak prezent. wszystkiego najlepszego moja najgłupsza na świecie kobieto powiedział całując mnie w policzek i głupio się śmiejąc. patrzyłam na Niego podejrzliwie bo widziałam że jest za dobry. po chwili otworzyłam opakowanie by na dnie kartonu zobaczyć reklamówkę z biedronki. wybauszyłam oczy dodając: jesteś idiotą. najprawdziwszym idiotą . no co chciałaś torbe to masz zaśmiał się po czym dostał kartkonem w głowę. ojjj no dzidzia bez prezentu. chodź zabiorę Cię na kolację powiedział biorąc mnie pod rękę zakładając mi kurtkę i kieruąc w stronę drzwi nadal z tą samą głupią miną i z tymi samymi próbami powstrzymania śmiechu które mu nie wychodziły przez co miałam ochotę Go zabić raz na zawsze. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
leżałam jeszcze w łóżku, gdy wszedł do pokoju. "co chcesz na dzień kobiet?"- zapytał prosto z mostu. "torebke mi kup" - zasmiałam się, i nakryłam głowę kołdrą. po jakiś dwóch godzinach wrócił, z wielkim kartonem zapakowanym jak prezent. "wszystkiego najlepszego moja najgłupsza na świecie kobieto" - powiedział, całując mnie w policzek, i głupio się śmiejąc. patrzyłam na Niego podejrzliwie, bo widziałam, że jest za dobry. po chwili otworzyłam opakowanie, by na dnie kartonu zobaczyć reklamówkę z biedronki. wybauszyłam oczy, dodając: "jesteś idiotą. najprawdziwszym idiotą". "no co, chciałaś torbe, to masz" - zaśmiał się, po czym dostał kartkonem w głowę. "ojjj, no dzidzia bez prezentu. chodź, zabiorę Cię na kolację" - powiedział, biorąc mnie pod rękę, zakładając mi kurtkę, i kieruąc w stronę drzwi, nadal z tą samą głupią miną, i z tymi samymi próbami powstrzymania śmiechu, które mu nie wychodziły, przez co miałam ochotę Go zabić - raz, na zawsze. || kissmyshoes
|
|
|
|