 |
Latami latamy na nic.
Wiem, i wciąż zabiegani- gdzieś.
A biegnąc staliśmy nie wyblakł cień.
Latami idziemy próżno
Wciąż żyjąc iluzją.
To oto marzeniami żyjemy.
Puść mą dłoń...
|
|
 |
My zbudujemy piramidę z marzeń.
I otwórz oczy na świat, zwiedzimy go razem
|
|
 |
Chodź, pokażę ci kolor mego szczęścia.
Dziś, pod palącym słońcem Śródmieścia
|
|
 |
Wiesz? To takie dni zasługują na epilog.
Wiesz? Na takie dni postawisz swój ostatni bilon.
Takie dni są heroiną, ciężko schodzi,
ale daje paliwo, by pędzić dalej ósmą milą
|
|
 |
I cały świat pójdzie spać, to wtedy ja,
zrobię wszystko, by nie skończył się zwyczajnie!
|
|
 |
Nadchodzi chwila, w której zdajesz sobie sprawę, że nie chcesz być jak ludzie, którzy Cię otaczają.
|
|
 |
Nie słuchaj ludzi. Spełniaj swoje marzenia.
|
|
 |
Brudny chodnik, kilkanaście kilometrów pod trampkami.
Najlepszy rzeczy w życiu mamy za nic, za darmo.
Nie wiesz? Masz serce pobrudzone czarną farbą.
Zbieram okruchy dnia, łączę wszystkie w całość.
Słońce świeci dzisiaj dla mnie jak co rano
|
|
 |
"Wciąż rozbraja mnie Twój uśmiech, jak przy pierwszym spotkaniu."
|
|
 |
Często chcę czegoś za bardzo, często na chwilę.
|
|
 |
Mimo wszystko warto wierzyć, że to co najpiękniejsze dopiero przed nami.
|
|
 |
Zakochałam się. Zakochałam się potwornie, absolutnie, bezwzględnie, bezrozumnie, na zawsze.
|
|
|
|