 |
Gdybyś tego nie powiedział, oddychałoby mi się ciężej. Gdybyś tego nie powiedział może mogłabym ruszyć jakkolwiek na przód i wbić sobie do głowy, że my to zamknięty rozdział - w żaden sposób nie jesteśmy dla siebie, nie mogę Cię kochać, bo Ty nie czujesz tego samego, nic znaczymy dla siebie nic ponad koleżeńską normę. Ale powiedziałeś, nie mógłbyś tego nie powiedzieć... że jesteś, że mogę na Ciebie liczyć zawsze, co ja także Ci obiecałam. Szeroko pojęte są te nasze przyrzeczenia, gdy właściwie nie wiadomo, kto kogo bardziej potrzebuje, wykorzystuje i kogo samokontrola przez kolejnymi pocałunkami jest słabsza.
|
|
 |
Nie powiem Ci, że żałuję. Nie, bo mam swoje przekonania, swoje powody i przede wszystkim dumę, które mi to uniemożliwiają. Powiem tylko, że jest mi z tym ciężko. Trudno nie odezwać się do Ciebie, żyć na co dzień bez perspektywy Twoich ramion chociażby nazajutrz czy za kilka dni. Ze świadomością, że to, co jest teraz nie ma żadnej reguły, że te obietnice a propos bycia i wspierania się, nie równają się tak ulubionej przeze mnie bliskości Twojego ciała. Wchodzę w jutro z myślą, że choć zawsze będziemy mogli pójść gdzieś, schlać się, porozmawiać, podnieść na duchu to już więcej nie skomentuję zapachu Twoich perfum i nie przygryzę Twoich warg.
|
|
 |
Nie mogę być o Ciebie zazdrosna. Nie mogę zastanawiać się czy zarywasz właśnie jakąś pannę na tej vixie, bo masz do tego pełne prawo. Nie może mnie rozwalać od tego od środka, dosłownie, do utraty oddechu. To nie może i nie powinno boleć, bo to ja z Ciebie zrezygnowałam.
|
|
 |
Chciałabym dla Ciebie stworzyć bezpieczną przystań, chciałabym być Twoim mostem, prawą ręką, chciałabym być Twoją drugą połówką serca.
|
|
 |
''Słyszałem kiedyś, jak jakiś staruszek mówił w barze,że z czasem do wszystkiego się przyzwyczaisz. Przyzwyczaisz się do życia w trzydziestostopniowym mrozie. Albo do upału ponad 40 stopni. Przyzwyczaisz się do życia na wózku inwalidzkim, utraty ręki. Tego, że nie masz rodziców. Nawet do życia na cholernym statku na końcu świata. Staruszek mówił, że to jedyny głupi sposób by pozostać szczęśliwym. Ale są rzeczy do których nigdy nie przyzwyczaisz przez całą wieczność. Nie przyzwyczaisz się do pustego miejsca z drugiej strony łóżka. Nigdy nie przyzwyczaisz się, że nie widzisz jej uśmiechu, zamawiania dwóch drinków w barze, kupowania dwóch biletów na koncert, nieczucia jej zapachu, ani jej pocałunków. I, że Twoja dusza rwie się do niej za każdym razem, gdy patrzysz w lustro. I rozumiesz wtedy, że jesteś największym kretynem na świecie, bo opuściłeś miłość swojego życia.''
|
|
 |
Zgubiłam się, znów poszłam złą drogą, ale każdego dnia staje się mądrzejsza, bogatsza o nowe doświadczenia i coraz silniejszą tęsknotę, otworzyłam oczy być może za późno, ale żyję nadzieją, ona umiera ostatnia, a wojna dopiero przed nami. Bądź przy mnie, kiedy to wszystko się skończy, złap mnie za rękę i zbudujmy nową przyszłość, bo nawet nie wiem kiedy się zgubiłam, bez Ciebie muszę stanąć, bez Ciebie iść nie mogę, odkryłam tego wszystkiego sens na nowo,
|
|
 |
Nadal wyświetlasz mi się jako ''kochanie, Mateusz'' , tylko już nie kochanie, i nie mój Mateusz.
|
|
 |
Brakuje mi Twojego gorącego ciała, gdy leże w tym wielkim cholernym łóżku, gdzie powinieneś być obok mnie. Oddałabym wszystko abyś był obok mnie, żebyś mnie tulił jak kiedyś, gdy byłam najważniejsza na świecie.
|
|
 |
Żałuję wielu decyzji w swoim życiu, żałuje, że nie walczyłam o Ciebie jak przed laty, że szukałam szczęścia w innych ramionach, kiedy boleśnie budziłam się w rzeczywistości, że nie myślałam o tym jaki, co przyniesie skutek. Żałuje naszych ostatnich kilku miesięcy, że raniłam faceta, który był całym moim światem.
|
|
 |
Nie łatwo jest odbudować coś, czego już praktycznie nie ma.
|
|
 |
Nie walcz z miłością, walcz o miłość.
|
|
|
|