 |
splunął na ziemię krwią , po czym tak bezczelnie spojrzał na moją twarz. opuszkami palców dotykał mojej szyi . chwilę później lekko musnął moje wargi. - przestań . - szepnęłam tracąc czucie w ręce i upuszczając browar. - kochanie , nie mogę tak dłużej bez Ciebie, daj Nam szansę. proszę Cię. - mówił choć Jego słowa uderzały we mnie jak w mur. wiedziałam co znaczy słowo ' z Nim ' , co znaczą codzienne smsy, spotkania, rozmowy. nadal wiem, co znaczy bezgraniczna miłość - bezgraniczna i nieodwzajemniona. / yezoo
|
|
 |
nie wiesz jak to jest wybuchnąć niekontrolowanym płaczem . nie wiesz jak to jest nie mieć obok siebie jednej z najważniejszych osób w życiu. nie wiesz jak to jest opuścić miejsce, w którym dotąd spędzało się więcej czasu niż w domu. nie wiesz jak to jest żyć drugim sercem. jak to jest mieć kogo przytulić, by za chwilę móc wycierać mu łzy. nie wiesz jak to jest mieć tak zjebane pomysły , a później znaleźć możliwość ich realizacji. nie wiesz jak to jest być Jej przyjaciółką. / yezoo
|
|
 |
spoglądam na leżący telefon na komodzie, czy przypadkiem jego ekran nie miga. zajadam się jakąś tanią sałatką, dietetyczną. w głośnikach leci piosenka, którą tak niedawno mi dedykowałeś. w oczach krążą jedynie łzy. i znów w sercu obwiniam samą siebie , powtarzam, że to przeze mnie odszedłeś. ale chwilę później zdaję sobie sprawę, że w tej zdradzie nie miałam najmniejszego udziału. mimo wszystko, kocham , wiesz? / yezoo
|
|
 |
pamiętasz to, gdy Jego oczy były tak wiele ponad wszystko ? / yezoo
|
|
 |
Myślałam , że mam przyjaciółkę której mogę ufać bez granic . Myślałam , że mam chłopaka który mnie kocha . Myślałam że , życie jest cudowne .I wiecie co ? Z tego wszystkiego wychodzi , że lepiej być głupią blondynką i w ogóle nie myśleć .
|
|
 |
- kochanie muszę Ci coś powiedzieć. - wyszeptała za jego plecami. - nie mam czasu teraz. - rzucił i dając jej buziaka odszedł. - ale to ważne. - krzyknęła za nim ale on nawet się nie odwrócił. następnego dnia napisała mu smsa że chce się spotkać, nie odpisał. wieczorem wyszła z domu do przyjaciółki, szła ciemną głuchą ulicą gdzie nie było nikogo. złapał ją od tyłu i przycisnął do ściany. - ty szmato, zdradziłaś mnie. czemu mi nie powiedziałaś? - krzyczał zagryzając wargę. - chciałam ci powiedzieć ale nawet nie miałeś dla mnie czasu. - syknęła. wtedy on uderzył ją z całej siły, upadając uderzyła głową o schody. skopał ją po brzuchu i uciekł. na drugi dzień znaleziono jej ciało, nie żyła. a on nie przyszedł na pogrzeb bo zaliczał na imprezie następną. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
przyznaj, że czekasz na coś, co tak naprawdę nigdy się nie wydarzy.
|
|
 |
a pomyśleć, że w tych sercach tak niedawno płonęła miłość. / yezoo
|
|
 |
Gdzie teraz jesteś? - pytam, bo pęka mi serce.
|
|
 |
wiesz, mam takie momenty kiedy siadam wygodnie w fotelu i zagapiając się w jeden punkt , zaczynam rozmyślać. zastanawiam się, czy gdy wyjadę na studia będę tu wracać. wsiądę w pociąg i wpadnę na niedzielny obiad mamy. czy może będę przebywać w swoim pokoju, by poczuć smak dzieciństwa lub gorycz czterech pustych ścian. czy może spotkam się z tymi ludźmi, którzy wciąż tu będą. może znów wspólnie pójdziemy zapalić szluga. ale już bez zbędnych kryjówek , przecież będziemy dorośli. a może spotkam gdzieś Ciebie, samego lub z kimś. może tak po prostu się przywitamy lub miniemy udając nieznajomych. może będę tu wracać ze względu na zmarłych. będę siadać na cmentarzu wspominając i zatracając się, co by było, gdyby żyli. może będę odwiedzać miłego pana ze sklepu zoologicznego, który zawsze dobrze dokarmiał mojego psa. może po prostu stąd nie wyjadę, bo może nie chcę zabierać ze sobą tylu zajebistych wspomnień i zostawiać masę ukochanych ludzi. / yezoo
|
|
 |
wiesz, że jestem jedną z tych, która nie lubi się narzucać. i jedną z tych, która uczucie woli dusić w sobie. jedną z tych, która z tych uczuć cierpi po nocach, bo po prostu nie chciała być natrętna. / yezoo
|
|
 |
niemiłym uczuciem jest mieć tą pieprzoną nadzieję. taką chwilową zadumę, że niby jest okej. przecież to gówno prawda . po chwili naszych rozmyśleń i poprawnych układanek w głowie, wszystko zaczyna się sypać. każdy dobrze dobrany szczegół wali się jak domek z kart. wszystko co dotąd dla Nas stało się idealne, tak naprawdę zostało skreślone w jednej głupiej chwili. to całe szczęście .. kurewskie szczęście, chyba przysługuje tym, którzy w ogóle na nie nie zasłużyli. zaczynam wątpić w Boga i w Jego sprawiedliwość. / yezoo
|
|
|
|