 |
''Zazwyczaj to zaczyna się przypadkiem, patrzysz na mnie
Jakoś ukradkiem i nieznacznie nic nie znaczysz dla mnie,
jeszcze...''
|
|
 |
Jestem bólem w twoim sercu
Promilami w twoich żyłach
Chcesz czegoś więcej, nie wystarcza ci już przyjaźń
Nie kochaj mnie, bo to w zła stronę idzie
Bo dostarczam ci to wszystko dożylnie
|
|
 |
To jest Slasher Horror hip hop chory rap Slasher ożywię zmory które widzisz w snach jeśli pokory ci brak to kara cię nie ominie stań przed lustrem i pięciokrotnie powtórz moje imię
|
|
 |
Nie zadowalaj się namiastką szczęścia, obiecuję, że znajdziesz jego pełnię.
|
|
 |
|
Wiesz, jestem w takim momencie, że nie żałuję. Gdybym nie spróbowała z Tobą, nadal myślałabym, że czekałaby na nas cudowna, wspólna przyszłość. Patrzyłabym na Ciebie sercem, a nie rozumem, czyli właściwie byłbyś bez wad. Nie sparzyłabym się na Tobie tak mocno, więc nadal nie umiałabym trzymać tego zdrowego dystansu. Nie mogę żałować tego co było, bo choć gorzka, to nadal lekcja, prawda? Sam pokazałeś mi, że nie mamy żadnej wspólnej przyszłości, dzięki czemu mogę iść do przodu bez uczucia, że mogłam coś zrobić, ale machnęłam na to ręką. Miałam, straciłam, zdarza się. Właściwie otworzyłeś mi drzwi do tego szczęścia, którego Ty nie mogłeś dać./esperer
|
|
 |
koniec gry, mamy dość, wypadamy w aut
|
|
 |
tak dobrze to znam a znów tak mi wstyd
|
|
 |
I nie ważne ile lat masz, man
Wybór jest: wspierasz mnie lub masz mnie gdzieś
Wiec weź , weź, weź
Nie jestem sam, wojna trwa
Cały Step ucieka od bagna do światła jak ćma
|
|
 |
Twój dotyk pozwala mi sprostać temu czemu bez Ciebie bym nie mógł
|
|
 |
Wcale nie musisz robić tego co oni,
spróbuj swoje ego wyzwolić, czego się boisz?
|
|
 |
Jutro na nas nie zaczeka to przykre,
rozumiesz jesteś już duży, sam podejmujesz decyzje.
|
|
 |
Znam cię dobrze, lepiej niż siebie samego,
jesteś ogniem, wodą, powietrzem, ziemią, horyzontem,
bo nie widzę nic innego, dopóki wschodzi i zachodzi słońce.
|
|
|
|