 |
życie równia pochyła, fortuna kołem się toczy, ja się staczam i wracam do punktu wyjścia znów, gdzie każdy czyn wart więcej od tysiąca słów
|
|
 |
musisz mieć w oczach tą moc, co przyciąga jak magnes i sprawiać, że przyśpiesza mi tętno, gdy w nie patrzę i sprawiać, że drżą mi kolana, gdy mnie obcinasz, a kiedy staniesz za mną to mam szybciej oddychać ;>
|
|
 |
nie spodziewaj się żadnej wytwornej puenty po prostu to co ci na imię -tobie do gęby;)
|
|
 |
jedyne co potrafisz to sprawiać zawód przez gadów jak ty na bit wypluwam jad fakt nie jestem święta i sama mam wiele wad, ale o tym jak już to przy konfesjonale. ty chciałeś odgryźć rękę, z której dostałeś palec.. nie chcę nawet wymawiać twego imienia RÓB JAK ROBISZ DALEJ NIE WROŻĘ POWODZENIA zmieniasz towarzystwo zaraz, gdy spalisz most tu jesteś spalony, czeka na ciebie stos;)
|
|
 |
igra z losem na krawędzi gra to jego taktyka przebiegła intryga w tym rutyna do złej gry dobra mina
|
|
 |
"Źródło tego co teraz jest źle leży tam kilka lat wstecz." /M
|
|
 |
i have a great sense of humor, if you don't belive me just look at my ex
|
|
 |
"Ty myślałaś, że wróci i że będziesz miała happy end z tym pojebańcem. No cóż."
|
|
 |
obiecywałem sobie, że alko nie dotknę i nikt nie będzie przeze mnie płakał, TA DOBRE
|
|
 |
daje Ci nienawiść, daje Ci też miłość, zdarza się, że chciałbyś, żeby mnie tu nie było, ale jestem z Tobą, jestem nie do zastąpienia, na dnie trzymam smutki, namiętności i wspomnienia. przypomnę Ci o bliskich, których już tu nie ma, dam Ci mnóstwo siły, żebyś sięgał po marzenia, wiesz, jak mnie posłuchasz, to nie będzie łatwa droga, ale jestem ostatnim kogo byś mógł mieć za wroga
|
|
 |
szkoda słów na to co widać tu przez okno, brudny deszcz pada tu na którym ludzie mokną, kwit ułatwia, ale nie goi ran
|
|
 |
gdybym jeszcze umiał się śmiać to bym chciał umrzeć tu ze śmiechu i to nie raz, nawet chciałbym uciec stąd, tylko dokąd, dokąd tu uciekać?
|
|
|
|