 |
tłumiona złość i bezradność łez.
|
|
 |
nierozsądni. nieuważni. lekkomyślni.. byliśmy.
|
|
 |
po krótkim romansie z miłością, pora wracać.
|
|
 |
jesień po centymetrze wchodzi do serca.
|
|
 |
był jak bańka mydlana. delikatny i ulotny. tymczasowy.
|
|
 |
* bo brakuje Cię zawsze wtedy, gdy najbardziej na Ciebie czekam.
|
|
 |
tylko raz pozwól mi poczuć się czyjaś.
|
|
 |
rozwiewa wiatr, lekkie, jak puch wspomnienia.
|
|
 |
* w mieście ważnych spraw i krótkich miłości.
|
|
 |
* z radości uginają się kolana, wydłużają rzęsy.
|
|
 |
czy myślisz, że można tak łatwo zapomnieć ten czas, gdy krok po kroku przybliżałeś się do mnie?
|
|
 |
lubiłam jak byłeś moją codziennością. a teraz pozbywam się najcudowniejszego przyzwyczajenia.
|
|
|
|