 |
Zakochałam się jak bezczelna gówniara// uwalniam
|
|
 |
Trzymając w ręce kieliszek czerwonego wytrawnego wina usiadła na podłodze w swoim pokoju. Rozłożyła wszystkie wasze wspólne fotografie jakie miałam. Wyciągneła z kieszeni czerwoną zapalniczke w serduszka którą jej podarowałeś z widniejącym czarnym napisem "zawsze będę kochał". Zaczeła sie sama do siebie uśmiechać. Zabrała do ręki pierwszą waszą wspólną fotografie, podpaliła ją. Widziała jak czerwono żółte płomienie niszczą twoje wspomnienie przeżyte z nim. //uwalniam
|
|
 |
-kochanie, a słyszałeś o czymś takim jak rozstanie?//uwalniam
|
|
 |
Jak uzbieram na czołg to wszyscy macie przejebane, // uwalniam
|
|
 |
Usiąde obok ciebie i posłucham jak twoje usta cicho milczą. //uwalniam
|
|
 |
pewnie w tej chwili 857346 ludzi na świecie , ucieka przed czymś , panicznie się tego bojąc . 747456 ludzi , płacze przez wspomnienia . 388948 jest chora na miłość , a ja , wyłożyłam nogi na biurko , zapaliłam papierosa i na wszystko mam wyjebane .//uwalniam
|
|
 |
- obiecałeś. - wyszeptała pełna niepewności. - obietnice z ust, kogoś kto twierdzi, że Cię kocha, nie potrafiąc tego udowodnić, są nic nie warte, maleńka. - odpowiedział, całując ją czule w czoło.
|
|
 |
przychodzi moment, kiedy uzmysławiasz sobie, że pustka przeszywająca Twoje źrenice już nigdy nie będzie wypełniona odbiciem osoby od której zależny jest rytm bicia Twojego serca.
|
|
 |
stojąc przed nim cała roztrzęsiona, zaczęła drzeć ich wspólne fotografie, wymachując mu nimi przed oczyma. zalewała policzki, łzami czarnymi od maskary, zagryzając wargi do krwi.
|
|
 |
przychodzi taki dzień, kiedy nawet żelki haribo nie, są w stanie Cię uszczęśliwić. kiedy stając przed lustrem, potrafisz bez ogródek wykrzyczeć, że nienawidzisz samej siebie.
|
|
 |
słowo 'kocham' można porównać, do latania samolotem podczas jego startu. Twoje serce przepełnia uczucie, którego nie jesteś w stanie opisać słowami. czujesz, że unosisz się nad ziemią. a Twoje ciało, jest jak w stanie nieważkości, po którym sporadycznie przechodzą dreszcze.
|
|
|
|