 |
Ktoś wbił nóż jej w plecy, ktoś wyśmiał, ktoś ukradł marzenia, ktoś przeinaczył słowa. Ktoś dosypał do herbaty nieżyczliwości. Ktoś oblał jej twarz palącym kwasem kłamswowym (IV). A ona tylko zapłakała bawolimi łzami i stała się ponurą jak parawan w trzeciorzędnym burdelu dziewczyną, która nie miała swojego miejsca.
|
|
 |
Co ja bym dała, aby móc być z czystym sumieniem egoistką, homoseksualistką, langwinistką, kokainistką, altruistką, humanistką … w ogóle jakąś inną "istką"! Wszystko jedno jaką , byleby nie tą, którą jestem – skomplikowaną, umetafizycznioną masochistką.
|
|
 |
najśmieszniejsze jest to, że nie wychodziło nam ani życie razem ani życie osobno.
|
|
 |
A przecież tak bardzo chcę Ci oznajmić, że ledwo bez Ciebie oddycham. /?
|
|
 |
Kim ty jesteś że sprawiasz że czuję się tak dobrze? Kim jesteśmy żeby mówić sobie że jesteśmy nieporozumieniem? Oh, kim jestem żeby mówić że jestem zawsze twoja? Kim jestem żeby wybierać chłopaka którego wszyscy uwielbiają ? Oh, nie widzę powodu dla którego nie moglibyśmy być po prostu osobno.. Wpadamy na siebie jakbyśmy zawsze byli w ciemności. Oh, nie sądzę żebyś mnie zbytnio znał, zupełnie, zupełnie... / ellie goulding
|
|
 |
nie mam pojęcia co będzie dalej i kto zostanie, gdy wszystkich wokół zabraknie.
|
|
 |
Planuję zrzucić kilka kilogramów, wiecie, wiosna i te sprawy… Stosuję więc dietę ułożoną przez moich znajomych – jak to miło z ich strony! Rano zjadam chudy omlet z miłości i wypijam szklankę jadu. Po około dwóch godzinach przegryzam swoją dumę, a około 12:00 – stek kłamstw. Po południu piję mrożone słowa z półprocentową obłudą, do tego jem zawistne ciasto z polewą z rozczarowania. Wieczorem jem skromnie – napar z nienawiści z odrobiną łez i krwi, opcjonalnie posolony, zawsze wlewany w rany.
|
|
 |
: Moje oczy cierpią, gdy na was patrzę. Jesteście tacy, tacy… bezosobowi. Bez twarzy. Nie myślicie. Pewnie nawet nie czujecie. Bezsensowne żarciki, wygłupy, uśmieszki i podskoki. Kolorowe gwiazdeczki i puchate chmurki. Słuchając was czuję, jak wraca mi się jedzenie, moja krew zamienia się w bitą śmietanę. Mam wrażenie, że ktoś wlewa mi przez ucho kwas do mózgu, który zmienia się w niedającą się opisać ciecz, i powoli sama zamieniam się w różowego jednorożca. Uwaga, mówię! Ekhm : pogardzam wami wszystkimi i mam do was - hołoty umysłowej- taki wstręt, że pluję wam w twarz przepiękną, brokatową tęczą!
|
|
 |
(w tej chwili żałujesz że kiedykolwiek podałaś mi hasło do swojego konta).Dziś ten cudowny człowiek obchodzi swoje osiemnaste urodziny, legalnie możesz kupować alkohol, fajki i nie wiem co tam jeszcze robić ^^. Życzę Ci t,a ja nie umiem pisać życzeń ale dobra .. Spełnienia marzeń, duuuużo zdrowia ! kasy bez tego to nie ten teges :D , przyjaciół na których zawsze będziesz mogła liczyć, takich już masz : ) . dobrych ocen w szkole blablabla ! MIŁOŚCI ♥ ! której pewien Pan daje Ci bardzo dużo, oby tak dalej :* . I co tam jeszcze pragniesz, a no więcej tych cudownych wpisów !!!! STO LAT ! ; *** / wiem że takie nie ogarnięte to w moim stylu . Oli ♥
|
|
 |
znowu te chore rozkminy, kto powie pierwszy to co oboje wiemy
|
|
 |
Jedni topią smutek w alkoholu. Inni palą papierosy a ona zadaje sobie ból. Naprawdę tego nie rozumiem. Po co robić sobie rany na rękach, które zostaną na zawsze. Blizny będą widoczne cały czas. Cały czas będą przypominać jej o tych złych chwilach. Ona twierdzi, że to jej pomaga. Może i tak. Może chwilowo w jakiś sposób to jej pomaga ale na dłuższą metę to i tak się nie sprawdza. To jest chore. Nigdy tego nie zrozumiem . [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|