 |
to z nimi robię największe melanże podczas których razem zdobywamy Mount Everest, to Oni pomimo mojego stanu psychicznego potrafią rozśmieszyć mnie do bólu brzucha, to Oni zawsze biorą chusteczki i wycierają moje łzy, gdy tylko pojawią się na policzkach. tak, to właśnie Ich mogę nazwać największymi przyjaciółmi, którzy są wbrew temu co się dzieje. | endoftime.
|
|
 |
przepraszam, że nie potrafię w ciągu kilku dni po porażce, tak po prostu zapomnieć zapachu Twojego ciała, delikatnego dotyku ust, ciepłych dłoni, które zawsze ogrzewały moje. nie potrafię i nigdy nie potrafiłam, może dlatego, że za bardzo przywiązuję się do spraw, do których nie powinnam ale nie umiem inaczej. | endoftime.
|
|
 |
'You're passing me by, I'm feeling Your smell, but I can't look into Your eyes anymore.'
|
|
 |
lubię ten jego często przepity głos, ten skurwysyński wyraz twarzy i oczy, których nigdy nie potrafiłam rozkminić. | endoftime.
|
|
 |
na twarzy uśmiech, a w duszy taki rozpierdol, że nawet nie masz pojęcia.
|
|
 |
Brawo. Wygrałeś talon. Na kurwe i balon.
|
|
 |
- dlaczego Bóg stworzył mężczyznę?
- bo wibrator nie ma funkcji koszenia trawnika.
|
|
 |
Piję za Ciebie, za Twoją przyszłość, mogliśmy wszystko, szkoda, że nam nie wyszło.
|
|
 |
chcę poznawać Cię co dzień od nowa z góry na dół,
jesteśmy jak planety, nic nie zakłóci układu,
tylko Ty się liczysz, nie obchodzi mnie reszta.
|
|
 |
moje serce się łamie, ale nie ma sensu płakać..
|
|
 |
jak mi przykro i smutno to kurwa płaczę, proste nie.
|
|
 |
- umiesz biegać?
- no jasne
- to wypierdalaj.
|
|
|
|