|
Wyciągnęła do mnie rękę, nie wiedziałem, co mam zrobić, więc połamałem jej palce swoim milczeniem.
|
|
|
dziękuję za wspólnie spędzony czas. nawet jeśli to był tylko sen.
|
|
|
Ja będę wierzyć póki mi się nie znudzi. Nikt mi nie będzie mówił co mam spisać na straty, a co jeszcze nie. Codziennie sytuacja jest inna, karty się zmieniają, a my się powoli uczymy grać w tę grę. Nie?
|
|
|
nic nie jest stracone, jeżeli ma się dosyć odwagi, aby twierdzić, że wszystko jest stracone i że trzeba zaczynać od zera
|
|
|
Los czasem rozdziela bliskich sobie ludzi, żeby uświadomić im, ile dla siebie znaczą.
|
|
|
na drugie imię mam Nadinterpretacja, na trzecie Paranoja, a na czwarte Ciocia-Dobra-Rada
|
|
|
jesteś najlepszym prezentem z okazji życia.
|
|
|
jestem już zmęczona graniem kogoś, kto wiecznie ginie w pierwszym akcie.
|
|
|
I chyba już wiem co to znaczy przyzwyczajać się do tego, że kogoś nie ma, kiedy on tu jeszcze jest.
|
|
|
Obiecaj mi, że nigdy nie zapomnimy kim dla siebie jesteśmy.
|
|
|
nie no ja mimo wszystko wierzę, że będzie dobrze.. ale najebać się nie zaszkodzi
|
|
|
W miarę czekania przestaje się już czekać.
|
|
|
|