 |
Chyba lubisz tak oderwać się od niej i gdzieś się nachlać,
ale mógłbyś popełnić zbrodnię, gdybyś z innym ją zastał.
|
|
 |
I czujesz, że to nic nie warte, chyba przydałby się psychiatra,
|
|
 |
Pamiętam jak wyszedłem, nie pamiętam jak wróciłem,
zapamiętać nie mam siły, lubię zapominać chwile.
|
|
 |
Każdy z nas ma w sobie tyle ciemnych spraw i małych kłamstwew.
|
|
 |
Czasem coś kusi nas wciąż i musisz to wziąć,
choć miałeś rzucić to w kąt ale lubisz to coś
|
|
 |
miłość, level 12, poziom hard.
|
|
 |
Czasem widzę rzeczy, których nie chciałbym widzieć,
oczekując aby następny dzień mógł ulgę przynieść
|
|
 |
sama już nie wiem, po co było to wszystko,
czy warto było 'wychodzić na boisko'
|
|
 |
Ale nie chcę już wracać chyba,
I mam nadzieję, Że nie oszukuję sam siebie.
|
|
 |
Zamiast mieć plan, mam kaca i zamiar dziś znów się schlać jak szmata
i nawiać stąd...
|
|
 |
imię zapisane podczas przerwy na moim nadgarstku. niebieski odcień odznaczający się na tle skóry. Jego wyczekujące spojrzenie, lekki uśmiech i cichy szept, że uwielbia mieć mnie przy sobie. świadomość, że wkrótce, któregoś wieczoru to wszystko pryśnie.
|
|
 |
nie znoszę delikatności i ustępstw. nie potrzebuję wiadomości na dobranoc. rodzice? powoli zwątpili, bo jedyną wersję mnie, jaką chcą znać to ta dziewczynka w sukience bawiąca się lalkami. nikt nie chciał ogarnąć, jak stopniowo z warkoczy przeszłam na rozpuszczone włosy, z powrotów prosto do domu na włóczenie się po okolicy i powrót o kilka godzin później. nie chcieli tego słuchać - moich chorych słowotoków oraz rapu, który coraz częściej sączył się z głośników. stopniowo zmieniłam swoją garderobę, sposób patrzenia na świat, zasady i uczucia. często się mądrzę, udaję, że dużo wiem, a wymiękam przy prostym pytaniu, więc ułatw - na chuj chcesz mnie mieć?
|
|
|
|