głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika onaion

Jak mogłam tęsknić za osobą  która niszczyła mi życie każdego dnia?

estate dodano: 7 listopada 2013

Jak mogłam tęsknić za osobą, która niszczyła mi życie każdego dnia?

Pojawiłeś się  wszystko poprzewracałeś do góry nogami i kto teraz ma po Tobie posprzątać? Tak  wiem  JA.

estate dodano: 6 listopada 2013

Pojawiłeś się, wszystko poprzewracałeś do góry nogami i kto teraz ma po Tobie posprzątać? Tak, wiem, JA.

widzę  że kopiarstwo się szerzy  a rączki by od podpisu upierdoliło. teksty esperer dodał komentarz: widzę, że kopiarstwo się szerzy, a rączki by od podpisu upierdoliło. do wpisu 5 listopada 2013
Mogę odchodzić pierwsza. To nie boli się pożegnać  kiedy Ty o tym decydujesz. Boli kiedy ktoś stawia Cię przed faktem dokonanym i jedyne co możesz zrobić to udawać  że wcale Cię to nie rusza  a potem próbujesz na nowo siebie ułożyć. Uwierz  nie jest sztuką odwrócić się na pięcie i odejść. Sztuką jest zostać i nadal jakoś funkcjonować. esperer

esperer dodano: 4 listopada 2013

Mogę odchodzić pierwsza. To nie boli się pożegnać, kiedy Ty o tym decydujesz. Boli kiedy ktoś stawia Cię przed faktem dokonanym i jedyne co możesz zrobić to udawać, że wcale Cię to nie rusza, a potem próbujesz na nowo siebie ułożyć. Uwierz, nie jest sztuką odwrócić się na pięcie i odejść. Sztuką jest zostać i nadal jakoś funkcjonować./esperer

Zabawne  że przez cały czas kiedy Cię nie było  miałam swoje życie. Przecież tyle się wydarzyło  tyle osób przewinęło przez mój świat  tylko nie Ty. Ktoś zostawał  ktoś odchodził. Kochałam  przestawałam  miałam łamane serca  cholera  momentami myślałam  że to już tak na zawsze. Zapominałam o Tobie  przecież wiesz. Nie myślałam  nie mieliśmy kontaktu  kurde  nie interesowaliśmy się sobą. Oto nagle po tylu latach okazuję się  że nadal mamy ze sobą o czym rozmawiać  że nadal między nami ta niezaprzeczalna iskra. Dziwne  cholernie dziwne  że Twój wzrok nadal mnie rozbraja i choć przeżyłam bez Ciebie tyle uczuć  to tylko to Twoje wydaję się przetrwać. esperer

esperer dodano: 4 listopada 2013

Zabawne, że przez cały czas kiedy Cię nie było, miałam swoje życie. Przecież tyle się wydarzyło, tyle osób przewinęło przez mój świat, tylko nie Ty. Ktoś zostawał, ktoś odchodził. Kochałam, przestawałam, miałam łamane serca, cholera, momentami myślałam, że to już tak na zawsze. Zapominałam o Tobie, przecież wiesz. Nie myślałam, nie mieliśmy kontaktu, kurde, nie interesowaliśmy się sobą. Oto nagle po tylu latach okazuję się, że nadal mamy ze sobą o czym rozmawiać, że nadal między nami ta niezaprzeczalna iskra. Dziwne, cholernie dziwne, że Twój wzrok nadal mnie rozbraja i choć przeżyłam bez Ciebie tyle uczuć, to tylko to Twoje wydaję się przetrwać./esperer

2  wiem  że cokolwiek by się nie działo  oni się mną zaopiekują. poniosą mnie  kiedy sama już nie daję rady. organizują mi miejsce  abym miała gdzie usiąść. pozwolą się wtulić  kiedy ledwo powstrzymuję powieki od zaśnięcia lub po prostu potrzebuję odrobiny ciepła. znają prawdziwą mnie. wiedzą  że codziennie udaję kogoś kim nie jestem  że na siłę próbuję pokazać się silniejszą niż jestem  chociaż jestem słabsza niż ktokolwiek inny. że mimo pozorów jestem wrażliwa i chociaż ciągle się wypieram  potrzebuję miłości. wściekają się  kiedy po raz kolejny sama siebie nazywam suką  krzycząc  że już nigdy mam nie mówić o sobie takich głupot. wiedzą o mnie wszystko. ale co najważniejsze   są obok  mimo moich wielu wad. i za to Ich Kocham.

briefly dodano: 3 listopada 2013

2) wiem, że cokolwiek by się nie działo, oni się mną zaopiekują. poniosą mnie, kiedy sama już nie daję rady. organizują mi miejsce, abym miała gdzie usiąść. pozwolą się wtulić, kiedy ledwo powstrzymuję powieki od zaśnięcia lub po prostu potrzebuję odrobiny ciepła. znają prawdziwą mnie. wiedzą, że codziennie udaję kogoś kim nie jestem, że na siłę próbuję pokazać się silniejszą niż jestem, chociaż jestem słabsza niż ktokolwiek inny. że mimo pozorów jestem wrażliwa i chociaż ciągle się wypieram, potrzebuję miłości. wściekają się, kiedy po raz kolejny sama siebie nazywam suką, krzycząc, że już nigdy mam nie mówić o sobie takich głupot. wiedzą o mnie wszystko. ale co najważniejsze - są obok, mimo moich wielu wad. i za to Ich Kocham.

1  widzą jak z każdym kolejnym łykiem  coraz mocniej upadam. widzą jak sobie nie radzę i na siłę zapijam smutki. widzą jak bardzo boli mnie jego obecność. jak mocno uderzają mnie jego słowa. jak gdzieś uciekam  szukając cichego miejsca. jak tracę nad sobą kontrolę. jak odrywam się od rzeczywistości i zamykam w moim własnym świecie. i nie oceniają mnie przez to. wiedzą jaka jestem i dlatego nawet nie muszę nic mówić  aby zauważyli  że coś jest nie tak. są przy mnie. podnoszą  gdy kolejny raz upadam. biegną za mną  gdy znowu próbuję uciec. martwią się  gdy zbyt długo nie wracam. wyrywają butelki z rąk  kiedy ewidentnie mam już dosyć. słuchają  pocieszają  rozśmieszają  łaskoczą  opowiadają jakie głupie fazy mieli  bylebym się chociaż na chwilę uśmiechnęła. przy nich nie muszę się o nic martwić.

briefly dodano: 3 listopada 2013

1) widzą jak z każdym kolejnym łykiem, coraz mocniej upadam. widzą jak sobie nie radzę i na siłę zapijam smutki. widzą jak bardzo boli mnie jego obecność. jak mocno uderzają mnie jego słowa. jak gdzieś uciekam, szukając cichego miejsca. jak tracę nad sobą kontrolę. jak odrywam się od rzeczywistości i zamykam w moim własnym świecie. i nie oceniają mnie przez to. wiedzą jaka jestem i dlatego nawet nie muszę nic mówić, aby zauważyli, że coś jest nie tak. są przy mnie. podnoszą, gdy kolejny raz upadam. biegną za mną, gdy znowu próbuję uciec. martwią się, gdy zbyt długo nie wracam. wyrywają butelki z rąk, kiedy ewidentnie mam już dosyć. słuchają, pocieszają, rozśmieszają, łaskoczą, opowiadają jakie głupie fazy mieli, bylebym się chociaż na chwilę uśmiechnęła. przy nich nie muszę się o nic martwić.

to takie dziwne uczucie. od kilku godzin siedzę w tym samym miejscu. powinnam się wziąć do pracy  zrobić chociaż jedno zadanie  ale nie jestem w stanie. patrzę martwym wzrokiem w jeden punkt  po policzkach bezwładnie lecą kolejne łzy  nawet nie mam siły ich otrzeć. czuję jakby umarło we mnie ostatnie tchnienie. czuję? nie  ja obecnie nic nie czuję. ani bólu  ani radości  złości  nienawiści  nic  zupełnie. po prostu siedzę i piszę  staram się opisać obecny stan ale jak? jak mam określić zupełne nic? telefon ciągle dzwoni  co po chwile pojawiają się nowe wiadomości  a ja jedynie spoglądam w jego kierunku i po chwili znów powracam do pierwotnej pozycji. jestem martwa. tylko skóra  kości i kilka ledwo pracujących organów  bez duszy  bez uczuć  bez jakichkolwiek emocji. to takie dziwne uczucie  kiedy wiesz  że nikt na ciebie nie czeka  nikomu nie zależy abyś się pozbierała  abyś wciąż walczyła  niczyje serce nie bije tylko dla ciebie nic dla nikogo nie znaczysz.więc po co dalej w tym tkwić?

briefly dodano: 3 listopada 2013

to takie dziwne uczucie. od kilku godzin siedzę w tym samym miejscu. powinnam się wziąć do pracy, zrobić chociaż jedno zadanie, ale nie jestem w stanie. patrzę martwym wzrokiem w jeden punkt, po policzkach bezwładnie lecą kolejne łzy, nawet nie mam siły ich otrzeć. czuję jakby umarło we mnie ostatnie tchnienie. czuję? nie, ja obecnie nic nie czuję. ani bólu, ani radości, złości, nienawiści, nic, zupełnie. po prostu siedzę i piszę, staram się opisać obecny stan ale jak? jak mam określić zupełne nic? telefon ciągle dzwoni, co po chwile pojawiają się nowe wiadomości, a ja jedynie spoglądam w jego kierunku i po chwili znów powracam do pierwotnej pozycji. jestem martwa. tylko skóra, kości i kilka ledwo pracujących organów, bez duszy, bez uczuć, bez jakichkolwiek emocji. to takie dziwne uczucie, kiedy wiesz, że nikt na ciebie nie czeka, nikomu nie zależy abyś się pozbierała, abyś wciąż walczyła, niczyje serce nie bije tylko dla ciebie,nic dla nikogo nie znaczysz.więc po co dalej w tym tkwić?

I wiedz  że to łamie mi serce   ale  kurwa  nie chcę widzieć Ciebie więcej   nigdy więcej.    VNM

briefly dodano: 3 listopada 2013

I wiedz, że to łamie mi serce, ale, kurwa, nie chcę widzieć Ciebie więcej, nigdy więcej. / VNM

Zabawne  że po tylu latach nadal kiedy go widzę  uśmiech mimowolnie maluję się na mojej twarzy. Ta wielka bluza  kaptur i kołyszący chód. Nieodłączna fajka w ustach  a kiedy staję obok mnie czuję się jak mała dziewczynka  bo oto sięgam zaledwie jego ramienia. Kilkudniowy zarost i kurwa  nadal ma te najpiękniejsze oczy na świecie. esperer

esperer dodano: 3 listopada 2013

Zabawne, że po tylu latach nadal kiedy go widzę, uśmiech mimowolnie maluję się na mojej twarzy. Ta wielka bluza, kaptur i kołyszący chód. Nieodłączna fajka w ustach, a kiedy staję obok mnie czuję się jak mała dziewczynka, bo oto sięgam zaledwie jego ramienia. Kilkudniowy zarost i kurwa, nadal ma te najpiękniejsze oczy na świecie./esperer

wiem  wierzę  że przyjdzie taki dzień  kiedy obudzisz się i poczujesz mój zapach  tak bardzo znajome perfumy  którymi otulałam cię każdego wieczora. i właśnie wtedy zatęsknisz  za mną  za wszystkim co było. przez chwilę poleżysz  wspominając wspólne czasy i poczujesz żal  wściekłość na samego siebie  że to skończyłeś  chociaż wiedziałeś jak wielkim przywilejem było  że to właśnie ciebie wybrałam. chwycisz za telefon  wpiszesz kod odblokowujący  wejdziesz w listę numerów i docierając do mojego  zadzwonisz. jednak zanim usłyszysz pierwszy sygnał  rozłączysz się. dojdzie do ciebie ta świadomość  ze teraz ktoś inny jest przy moim boku. to właśnie on prowadzi mnie za rękę  obejmuje moją talię  czule całuje moje usta. on  nie ty. i już teraz nic nie możesz zrobić. straciłeś swoją szansę. kazałeś mi odejść  wiedząc  że nigdy  nikomu nie pozwalam na powrót.

briefly dodano: 3 listopada 2013

wiem, wierzę, że przyjdzie taki dzień, kiedy obudzisz się i poczujesz mój zapach, tak bardzo znajome perfumy, którymi otulałam cię każdego wieczora. i właśnie wtedy zatęsknisz, za mną, za wszystkim co było. przez chwilę poleżysz, wspominając wspólne czasy i poczujesz żal, wściekłość na samego siebie, że to skończyłeś, chociaż wiedziałeś jak wielkim przywilejem było, że to właśnie ciebie wybrałam. chwycisz za telefon, wpiszesz kod odblokowujący, wejdziesz w listę numerów i docierając do mojego, zadzwonisz. jednak zanim usłyszysz pierwszy sygnał, rozłączysz się. dojdzie do ciebie ta świadomość, ze teraz ktoś inny jest przy moim boku. to właśnie on prowadzi mnie za rękę, obejmuje moją talię, czule całuje moje usta. on, nie ty. i już teraz nic nie możesz zrobić. straciłeś swoją szansę. kazałeś mi odejść, wiedząc, że nigdy, nikomu nie pozwalam na powrót.

i było tak pięknie  tak idealnie. oni  ja wśród nich. siedziałam na kanapie i próbując się opanować  po kolei dokładnie przyjrzałam się ich twarzom  tak cudownym mordką  które mogłabym oglądać codziennie  bo się w nich zatraciłam  bezpowrotnie  całkowicie bezwarunkowo. są całym moim światem. moją ostoją  ucieczką od codzienności  która tak bardzo mnie przytłacza. szukam tej jednej  jedynej mordki  ale jego nie ma i już nie będzie  nigdy  nie dla mnie. co się stało? dlaczego? przecież mogło być idealnie. zamiast tego siedzę i zastanawiam się gdzie popełniłam błąd? czy coś zrobiłam źle? a może to ona jest po prostu lepsza ode mnie? biegnę w stronę baru  kupuję kolejne piwo i wypijam je z ducha. nie chcę już więcej o tym myśleć  o nim  o wszystkim co było. nie chcę czuć  nie chcę kochać. świat osuwa mi się spod nóg i chyba tracę kontrolę. budzę się otulona ciepłymi ramionami  przez tę chwilę znowu pojawia się iskra nadziei  spoglądam w górę  ale to wciąż nie on.

briefly dodano: 3 listopada 2013

i było tak pięknie, tak idealnie. oni, ja wśród nich. siedziałam na kanapie i próbując się opanować, po kolei dokładnie przyjrzałam się ich twarzom, tak cudownym mordką, które mogłabym oglądać codziennie, bo się w nich zatraciłam, bezpowrotnie, całkowicie bezwarunkowo. są całym moim światem. moją ostoją, ucieczką od codzienności, która tak bardzo mnie przytłacza. szukam tej jednej, jedynej mordki, ale jego nie ma i już nie będzie, nigdy, nie dla mnie. co się stało? dlaczego? przecież mogło być idealnie. zamiast tego siedzę i zastanawiam się gdzie popełniłam błąd? czy coś zrobiłam źle? a może to ona jest po prostu lepsza ode mnie? biegnę w stronę baru, kupuję kolejne piwo i wypijam je z ducha. nie chcę już więcej o tym myśleć, o nim, o wszystkim co było. nie chcę czuć, nie chcę kochać. świat osuwa mi się spod nóg i chyba tracę kontrolę. budzę się otulona ciepłymi ramionami, przez tę chwilę znowu pojawia się iskra nadziei, spoglądam w górę, ale to wciąż nie on.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć