 |
Najgorzej jest w momentach, w których siedzisz, jesz tonami czekoladę, wypalasz milion papierosów i trzymasz w dłoniach telefon z nadzieją na jakikolwiek odzew od kogokolwiek. To się nazywa samotność, której nie jesteś w stanie przezwyciężyć. Włączasz tę samą piosenkę po raz setny i nie widzisz sensu w kilku następnych godzinach, czasami nawet i dniach.
|
|
 |
Nie potrafiłam zasnąć, gdy nie napisał sms'a o treści "dobranoc kochanie". Nie potrafiłam się uśmiechać w ciągu dnia, gdy nie napisał "wyspałaś się moje Słoneczko?".
|
|
 |
Chcę się w ciebie wtulić, zachłysnąć się twoim zapachem. Delikatnie i prawie nieodczuwalnie wodzić ustami po twojej twarzy.
|
|
 |
miłość- gdy staniesz przed nim nago a on będzie Ci patrzył prosto w oczy.
|
|
 |
Właśnie skończyłam czytać 4 część Zmierzchu.
- I co, i co?
- I znowu tej Belli cholernie zazdroszczę.
|
|
 |
Kiedyś staniesz z nim twarzą w twarz. Spojrzysz pierwszy raz i już wtedy Twoje serce będzie mówiło: TAK TO ON. TO JEGO CHCE MIEĆ NA ZAWSZE . I wtedy będziesz mogła zamieszkać z nim w kartonie pod mostem albo w pobliskich blokowych śmietnikach byleby razem. Będziecie musieli dzielić się jedną bluzą kurtką jedną kanapką i jednym lizakiem. Ale będzie warto bo będziecie dzielić się także miłością. Tylko trzeba czekać...
|
|
 |
ten uśmiech niby taki infantylny, to spojrzenie takie banalne, ale mogłabym pochłaniać je godzinami..
|
|
 |
- Wypadałoby ją przeprosić.
- Nie wiem, jak mam to ubrać w słowa.
- Nie musisz tego wcale w nie ubierać. Po prostu podejdź do niej, przygarnij ją do siebie i mocno pocałuj. O resztę nie musisz się już martwić. Ona Ci zawsze wybaczy.
|
|
 |
Chcę bucha z Twoich ust, ten ostatni raz..
|
|
 |
zwariowałam na punkcie sposobu, w jaki wypowiadasz moje imię !
|
|
 |
nawet lizak w kształcie serca, łamie mi się w ustach.
|
|
 |
- Wiesz kochanie, mam takie dziwne przeczucie... - Jakie przeczucie ? - Że powinniśmy zapamiętać ten moment. że będzie to moment, który będziemy opowiadać naszym wnukom. - Co masz na myśli ? - Wyjdziesz za mnie ?
|
|
|
|