 |
Może to nie do końca jest tak, że się poddałam. Ja tego nie zrobiłam, nie byłabym wstanie. Upadam i potykam się na prostej drodze, ale wychodzę z tego cało przecież zdarzają się błędy. Bywają chwile że tracę świadomość, że się odcinam, że chce zaprzestać walki i odpuścić wszystko i zarazem wszystkich. Cholera. Przecież nie może być ze mną aż tak źle. Czy jest? Przecież chodzę, patrze, oddycham, żyje. Bo żyje prawda? Może nie pełnią życia, bo już nie potrafię. Bez niego nie. Ale jestem tutaj, wśród ludzi. Nie taka jak wcześniej. Mniej naiwna, mądrzejsza, silniejsza, odporniejsza, bardziej zamknięta w sobie, lecz sam fakt, że jestem powinien uszczęśliwiać bliskich. Sama dla siebie jestem martwa, bo on stał się martwy.
|
|
 |
Może i jestem głupia, ale chciałabym cofnąć się do 21 stycznia, i przeżyć ten dzień z Tobą jeszcze raz. *_*
|
|
 |
-Jest tak śliczna, tak zgrabna. Emanuje uczuciem i blaskiem, mam ją codziennie w każdej sekundzie, a jednak zawsze chcę więcej. Jak jest smutna, przychodzi i się przytula, uwielbiam mieć ją w ramionach, wtedy mam cały świat.
|
|
 |
Ciało przy ciele, dotyk, a można być jeszcze bliżej, tak serce przy sercu. / i.need.you
|
|
 |
Tak bardzo mnie wszystko boli. Najbardziej serce. Czuję jak przepływa przez nie krew, każde jego bicie. Boże, jak boli, jak cierpie. / i.need.you
|
|
 |
Ranię by zobaczyć cierpienie innych. Mogę w ten sposób zobaczyć samą siebie / i.need.you
|
|
 |
Krzyk już mi nic nie da. Mogłabym wykrzyczeć mu że go kocham, ale to już nie ma sensu. On już podjął decyzje / i.need.you
|
|
 |
Widzisz? Bez ciebie jestem nikim / i.need.you
|
|
 |
bałam się o nas, to dlatego nigdy nie dałam Ci szansy. / i.need.you
|
|
 |
Nie szukaj sensu, go już dawno nie ma / i.need.you
|
|
 |
Każdy myśli, że jestem odważna i niczego się nie boję. A boję się cholernie. Panicznie boję się czegoś niewyobrażalnego. Boję się miłości. / i.need.you
|
|
 |
Spójrzmy w niebo. Pomyślmy. Co by było gdybyśmy spróbowali, gdyby nam się udało? / i.need.you
|
|
|
|