 |
Nie skrzywdzisz mego serca. Ono jest ze stali, zimne. Rany to tylko draśnięcia.
|
|
 |
Kochałam Ciebie ranić, chciałam widzieć Cię gdy płaczesz.
|
|
 |
Zapomniałem o was wszystkich, jak wy o mnie gdy prosiłem o waszą pomoc.
|
|
 |
Każdy się dopierdala, że jestem taki, a nie inny. Że mam we wszystko wyjebane, że jestem winny. Że ciągle płaczesz przeze mnie, że jestem zły.
|
|
 |
Nie zapomnę, nie wybaczę, że jestem niechcianym dzieckiem.
|
|
 |
Ty sama siebie i tych wokół krzywdzić przestań.
|
|
 |
Chcę zapomnieć o Twoich kłamstwach.
|
|
 |
Podejdź tu i przysiądź się obok mnie, porozmawiajmy o tym, jak ciężko jest zapomnieć. Przedyskutujmy uczucia, omawiając dogłębnie każde z nich, na koniec i tak stwierdzając, że to nie ma sensu. Chcę patrząc Ci w oczy, czuć, że bariera między nami pęka. Chcę ufać. Chcę żebyś dał mi tą pewność, że już nigdy mnie nie zawiedziesz. / Endoftime.
|
|
 |
Ile jeszcze możesz dać od siebie, nim zabijesz wszystko w sercu?
|
|
 |
Kolejny płatek śniegu dotyka mych warg i w jednej chwili znika. Nikotyna ulatnia się w powietrzu, a w słuchawki uderza kolejny bit. Zaciągam się, dym łaskocze płuca. Zaciemnia się już i jest dość chłodno, a dłonie drżą. Mam ochotę przejść się gdzieś daleko, gdzieś, gdzie nie będzie mnie dla nikogo. Siadam na pomoście, podkurczając kolana do klatki, patrzę w dal. Może gdzieś tam, wszystko jest inne? Może tam jest lepiej? Nie dostrzegam, pusty horyzont, biały puch otula ziemię. Dziś? Chciałabym tylko wiedzieć, że to, że tu jestem ma jakieś znaczenie. / Endoftime.
|
|
 |
Nienawiść jest dobra: gorąca, solidna, pewna. Nienawiść to nie to co miłość, nie można w nią wątpić. Nigdy. Nie znam nic pewniejszego niż nienawiść. To jedyne uczucie, na którym człowiek się nie zawiedzie.
|
|
 |
-Zawsze liczy się tylko seks?- Nie. Miłość też przerabiałem. Wiesz co odkryłem? Że nieważne z kim chcesz spędzić piątkowy wieczór, tylko z kim całą sobotę. Rozumiesz? A potem każdą sobotę do końca życia.
|
|
|
|