 |
a ja wciąż oczekuję jakiejś reakcji.
|
|
 |
żeby było tak jak chcę, a nie na odwrót.
|
|
 |
jak długo można czekać na kogoś, kto mógłby dać mi choć krótkie, ale pełne, poczucie szczęścia? nie jego namiastki.
|
|
 |
nasze szczęście było jak dżem w kiepskim pączku .. prawie go nie ma.
|
|
 |
czasami wychodzę z domu i idę przed siebie, udając, że mam jakiś cel, gdzieś się spieszę. może zgubiłam się wśród tych ulic, które dobrze znam. a może po prostu nigdy siebie nie odnalazłam ?
|
|
 |
wiesz, podobno od dzisiaj na mocy polskiego prawa odpowiadam już za siebie. ale ani trochę nie czuję się doroślejsza, dojrzalsza niż byłam wczoraj. wciąż lubię skakać w deszczu i uśmiechać się do słońca, i wciąż, chociaż nie wyglądam już na taką, mówię do mojego kota, gdy jest mi źle. urodziny nie zmieniają ludzi, zrozum to wreszcie.
|
|
 |
muszę jeszcze posprzątać w pokoju, umyć zęby i znaleźć w sobie dość chęci by żyć.
|
|
 |
jak byłam mała to myślałam , że życie polega na tym by mieć prace, swój dom, rodzinę i przyjaciół. teraz wiem, że życie polega na tym, by sie spełnić i będąc na łożu śmierci czuć, że się żyło chwilą.
|
|
 |
patrzeć przez pryzmat szklanki z truskawkowym kiślem
|
|
 |
powinnam to przewidzieć . dostrzec wyraźne ostrzeżenie . to zabawne, ale kiedy tak bardzo pragniesz uwierzyć w coś i w kogoś , stajesz się ślepy na wszystko dookoła.
|
|
 |
nierealnie wierzę w lepsze jutro.
|
|
 |
nadchodzi moment, kiedy nawet poranna kawa jest zbyt monotonna, aby ją pić. masz dość codzienności, pragnąc żyć z wciąż przyspieszonym tętnem.
|
|
|
|