 |
Za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie.
|
|
 |
" Tylko po to, żeby kochać - niepotrzebny mi jest powód" / Szad < 3
|
|
 |
Bo ja żyję sobie od tak przecież, ledwie zwlekam się z łóżka, ziewam nad poranna kawą i przeklinam otwierając szafę, wychodzę na ulicę i odpalam papierosa nie patrząc na zdegustowane babcie czekające na autobus, wchodzę do szkoły, uśmiecham się ironicznie do dziwek siedzących na schodach, chowam się i kurczę na lekcjach, wychodzę z nimi zapalić, potem zwykle idziemy na piwo wiesz, nawet jak nie ma pieniędzy, rozmawiamy, szlajamy się, palimy, śmiecimy na chodniki, spóźniamy na autobusy, wracamy na nogach, wszystko po to żeby nie wracać za wcześnie do domu, żeby nie myśleć, nie mieć czasu, nie czuć, nie wspominać, żeby oszczędzić sobie bólu.
|
|
 |
I co z tego, że twierdzisz, że mnie nie poznajesz, widzisz ja się zmieniłam, wyrwałam się z tego całego syfu, niby nadal w nim uczestniczę, ale jestem ponad to, nie biorę niczego do siebie, do niczego się nie przywiązuje, do niczego nie przykładam zbytniej wagi, pierdolę, teraz wy zastanawiajcie się co zrobić, żeby mnie nie stracić.
|
|
 |
Traktują mnie jak taką swoją maskotkę, jak swoje pieprzone logo, mówią, że nie chcą zobowiązań, a zabierają wszędzie, dzielą się życiem, przedstawiają kumplom, poznają moich, pokazują wszystkim jaką to niby jestem ich własnością, pilnują, zakazują, nakazują, dbają, podbudowują na mnie swoje ego, kurewsko mnie wykorzystują, a kiedy odechciewa mi się być miłą, mówią, że się zawiedli. Zwykli frajerzy.
|
|
 |
pytam dlaczego lecz znów odpowiedzi nie ma żadnej
wiem tylko jedno - że zawsze wstanę jak upadnę
|
|
 |
jeśli jesteś z nami - nie jesteś naszym wrogiem
weŹ to sobie przemyśl, potraktuj jak przestrogę
|
|
 |
A ludzie jak to ludzie nigdy nie przestaną gadać. Mogę to olać, mogę cios zadać.
|
|
 |
moge popełnić błąd, wszystko stracić od ręki. może już go zrobiłam, myśląc, że był niewielki.
|
|
 |
Jak pies zaszczuty, który w każdym widzi wroga
Gniewem zatruty, ledwie stoisz na nogach.
|
|
 |
To moja sprawa a nie twoja frajerze
Jak ja żyje,co robię i w co wierzę!
|
|
 |
Patrzę na tą dziwkę, dobrze wiem, co ona robi
tak codziennie jebie się po kątach, żeby się dorobić,
bo to jej wizerunek, samochód to kierunek.
Zmiana stylu to ratunek albo sumienia rachunek.
|
|
|
|