-zakochałaś sie?!
-yy widać.?
-wreście się uśmiechasz i dałaś sobie spokój z nim.
-yyy bo wiesz...
-co jest?
-bo ja się zakochałam właśnie na nowo w nim!
- i z czego się tak cieszysz gówniaro?
- yyy z niczego.
-haha,pewnie jej wymarzony książe puścił jej oczko?
-nie nie oczko.on mi wysłał uśmiech.
-od uśmiechu do miłości jeszcze długa droga.
-nie prawda,uśmiech to połowa pocałunku..