 |
''Każdy normalny człowiek od czasu do czasu ma ochotę kogoś zabić.''
|
|
 |
''Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zbyt trudne. Pragnę jedynie miękkiej, mglistej przestrzeni, w której mogę żyć, i jeszcze żeby zostawiono mnie w spokoju. Z drugiej strony, kiedy się upijam, krzyczę, wariuję, tracę panowanie nad sobą. Jeden rodzaj zachowania nie pasuje do drugiego. Mniejsza z tym.''
|
|
 |
''Zamiast bać się tego, co inni pomyślą o tobie, bój się tego, co ty myślisz o sobie.
''
|
|
 |
to nie ja byłam osobą, która sprawi, ze będzie szczęśliwy, to nie ja miałam odnaleźć miejsce jego łaskotek, ani chodzić na te długie spacery. Ale przede wszystkim to nie ze mną miał spotykać się co roku na początku sierpnia w tych naszych wyjątkowych miejscach.
|
|
 |
Dzis jednak wiem, że w tym roku mam racje, że już nic się nie wydarzy miedzy nami i wyruszając za trzy tygodnie w te nasze magiczne miejsca nie będę miała nic poza cudownymi wspomnieniami. Po trzech latach wszystko się skończyło, a ja nawet nie mam już nadziei, żeby się łudzić... to przeszłość. Najgorsze w tym wszystkim jest chyba jednak to, że w tym roku prawdopodobnie Jego już tam nie będzie, już nie ujrzę jego wyrazu twarzy gdy udawał, że na mnie nie patrzył, nie będę go łaskotać próbując odnaleźć miejsce jego łaskotek. Nie będę go widziała rano gdy jest tak słodko zaspany, ani tuż przed snem, nie będzie już więcej docinek, przekomarzań i zakładów. Nie będzie już nic, bo nie będzie tam jego i to boli najbardziej. I choć będą ze mną moi przyjaciele i inni wspaniali ludzie, z którymi zżyłam się przez te lata, to nie będzie najważniejszej osoby, która sprawiła, ze właśnie te miejsca są wyjątkowe.
|
|
 |
od trzech lat spędzaliśmy razem dwa tygodnie na początku sierpnia, zawsze był to dla mnie ważny okres bowiem tam poznałam swoich najlepszych przyjaciół, a także jego. To tam wszystko się zaczęło i w ciągu następnych lat rozwijało i mimo, że później nie było idealnie, gdyż często niszczyliśmy to co udało nam się już "stworzyć" te miejsca, do których wracaliśmy w sierpniu przyciągały nas z powrotem do siebie. Może to ta atmosfera, Ci ludzie, a może codzienny widok siebie nawzajem tak na nas działał? Tam narodziła się nasza miłość i tam chyba umarła, mogliśmy nie odzywać się do siebie miesiącami, a wystarczył krótki pobyt w tych wyjątkowych miejscach, byśmy próbowali zacząć wszystko od nowa. Co roku gdy wszystko sie miedzy nami psuło, powtarzałam sobie, że na następnym wyjeździe nic już sie nie wydarzy, że to definitywny koniec. Co roku myliłam się, co roku mnie zaskakiwał i to właśnie tam przeżyłam najpiękniejsze chwile w życiu. / cz1
|
|
 |
A co jeśli to ja dźwigam sens, którego łakniesz?
|
|
 |
|
nie mam już ubrań, których ze mnie nie zdejmował.
|
|
 |
"Pamiętaj, że kiedy matka mówi ci "będziesz tego żałował", to z pewnością tak będzie."
|
|
 |
|
Traktuj się w kategorii księżniczki. Traktuj się tak jak on nigdy Cię nie traktował./esperer
|
|
 |
On nawet nie wie ile szczęścia mam w oczach gdy go widzę i o nim słyszę. / jamaica.
|
|
|
|