 |
Słuchaj tego dzieciaku. Niespełniony sen. Twój i mój. Nasz i Wasz. Dokładnie tak, Onar i Pezet. 2005. Ej, od tylu lat w tej branży, wiesz ?
|
|
 |
Możesz mieć mnie w dupie, ale tam płacze twoja córka,
Zrobiłem kolacje, położyłem spać ją, chciała do mamy,
Gdzie jest mama, gdzie jest mama,
Co mam powiedzieć, nie mam mamy ?
Gdzie ty byłaś w ogóle? || Gniew
|
|
 |
Gdzie byłaś całą noc,
Powiedz kurwa, gdzie się szlajasz,
Dzieci znów ryczą, ja czekam na ciebie jak pajac
Wydzwaniam do ciebie raz, drugi, setny i następny
I zgadnij co do huja ??!!
Abonent jest niedostępny!!!
Jasne kurwa wyładowała Ci się komórka. ||Gniew
|
|
 |
''.Może z trudem, lecz zobaczyłem to wreszcie,
że dwulicowych ludzi jest od chuja w tym mieście.'' || ;//
|
|
 |
dziś, dla siebie możesz mieć mnie po raz ostatni, dziś lina pójdzie w ruch, a ciało tak prostu ustanie w bezruchu, to dziś serce zrezygnuje z kolejnego uderzenia, w przeciągu kilku sekund, bez zbędnych pytań i wyjaśnień, dziękuję, że byłeś. / endoftime.
|
|
 |
być może wciąż tęsknię, na co dzień przypominając sobie o każdym z uczuć wypełniających wnętrze, o słowach, tych z serca ale również i tych wypowiadanych w nerwach, o obietnicach i wspólnych marzeniach, tak idealnych z możliwością zrealizowania. siadam na brzegu łóżku, zakrywam dłońmi oczy i przypominając sobie każdą z chwil, w których dzięki niemu przyspieszone bicie serca nie zabijało, a każdy kolejny oddech, nie sprawiał tak cholernego bólu, znowu łzami zalewam linijki wersów. / endoftime.
|
|
 |
codzienna świadomość, że gdzieś tam, kilometry stąd, jest ktoś, komu pomimo czasu zawdzięczam już tak przerażająco wiele, ktoś kto jest zawsze wtedy, kiedy innych jakby brakuje, człowiek, który wbrew i pomimo wszystko, moje życie traktuje na poważnie, dając sercu to cholerne szczęście. własnymi słowami próbując załagodzić nieustanny ból, za każdym razem wywołuje uśmiech na buźce. i w tym momencie nieważne jest to, że tak naprawdę nigdy nie słyszałam jego głosu, którym być może mógłby załagodzić każdą z łez, nie widziałam jak się cieszy, i w sumie nigdy nie byłam w stanie nawet lekko się do Niego przytulić, gdy tylko ból brał górę nad wszystkim. może w rzeczywistości nigdy nie będę mogła podziękować Mu za to wszystko, za to, że po prostu jest, patrząc na Jego uniesione kąciki ust, unosić swoje. dlatego właśnie z tego miejsca, z całego, maleńkiego serduszka chcę podziękować Mu za to, że zważając na kłótnie, wciąż chce być przy mnie, dziękuję Mu za wszystko. / endoftime for rapoholiiik.
|
|
 |
Gdybyś zobaczył szczęście, które dzięki Tobie miała, nie odważyłbyś się jej tego odebrać.
|
|
 |
Zakryłam misiowi oczy, żeby nie widział, że znów płaczę...
|
|
 |
Ona dała mu uśmiech, on zgniótł jej serce.
|
|
|
|