 |
|
CZ.1. Świetnie. Jeżeli już jesteś i chcesz się dowiedzieć jak mija mi życie to posłuchaj jak czułam się po naszym rozstaniu. Przez pierwsze dni nie miałam sił na nic, nawet na walkę o nas. Siedziałam całe dnie w domu próbując zrozumieć dlaczego to wszystko dotknęło właśnie nas. Na szczęście miałam ferie i nie musiałam się martwić, że opuszczam szkołę i robię sobie zaległości przed maturą, bo wiesz świetny moment wybrałeś sobie na to żeby mnie zostawić. Wtedy potrzebowałam Ciebie najbardziej, ale Ty wolałeś się ulotnić. Wolałeś bezczelnie stwierdzić, że świetnie sobie poradzę stawiając tylko siebie w świetle poszkodowanego. Ale w końcu musiałam iść do szkoły. Musiałam zmierzyć się z własnym życiem chociaż tak nie wiele mi z niego zostało. Z domu wychodziłam tylko do szkoły, unikałam znajomych, nie odbierałam telefonu, nie odpisywałam na smsy. W szkole całe dnie nie odzywałam się, nie uśmiechałam się. Siedziałam i szukałam odpowiedzi na milion pytań wpatrując się w brudne ściany.
|
|
 |
|
CZ.2. Czasem znów zdarzały się takie dni, że łapałam się wszystkich możliwych spraw i robiłam wszystko, by na chwilę zająć myśli i próbować udowodnić wszystkim w około, że sobie radzę. A nie radziłam sobie wcale. Ale to nie wszystko, posłuchaj dalej. Po chwilach pustki nadeszła totalna rozpacz. Wiesz ile pamiętam z marca? Zaledwie dwa dni kiedy to dziewczyny próbowały wyciągnąć mnie na imprezę. I wyszło to z marnym skutkiem, bo owszem poszłam z nimi, ale wszędzie widziałam Ciebie i Twoich znajomych. Popadłam w paranoje. Ale oprócz tych dni pamiętam już tylko łzy. Reszta to czarna plama, pustka, jak urwany film. Cały kwiecień i początek maja to dalej łzy. Chociaż w dzień zaczęłam jakoś sobie radzić, to noce dalej były koszmarem. Pamiętam tylko dławienie się łzami i sny przepełnione Twoją obecnością. Nie miałam pojęcia jak pójdę i zdam matury, nie potrafiłam się ogarnąć. Tydzień przed otworzyłam książki i to w nie uciekłam od myśli o Tobie. I powoli coś zaczęło się zmieniać.
|
|
 |
|
CZ.3. Doszłam do kolejnego etapu. Tym razem impreza stała się moją zbawicielką. Na nowo spodobał mi się fakt, że mogę być w centrum zainteresowania, że przez tą chwilę mogę poczuć się znów atrakcyjna i że faceci patrzą właśnie na mnie. Alkohol i mężczyźni stali się dla mnie nową, ale bardzo niebezpieczną alternatywą. I w momencie, w którym się o tym przekonałam wracasz i co, chcesz powiedzieć mi, że robię źle? Że marnuje swoje życie? Proszę bardzo, teraz gdy znasz już całą moją historię, mów co myślisz. Tylko najpierw zastanów się czy nie będzie w tym jakiejś hipokryzji. To Ty stałeś się przyczyną każdej mojej łzy, każdego zmarnowanego dnia, każdej nie przespanej nocy. Ty, ten sam, który był całym moim światem i spełnieniem marzeń. I jak się teraz czujesz, co? Lepiej? / napisana
|
|
 |
|
- Kogo szukasz? - Kogoś prawdziwego. Kogoś, kto nie musi niczego udawać i przy kim będę mogła być sobą. Kogoś bystrego, ale z dystansem do siebie. Kto nie wstydzi się płakać w czasie symfonii, bo rozumie, że muzyka czasem nie mieści się w słowach. Kto zna mniej lepiej niż ja sama. Kogoś, z kim mam ochotę pogadać z samego rana i przed pójściem spać. Przy kim czuję, że zna mnie całe życie, chociaż tak nie jest. | Jodi Picoult
|
|
 |
|
Nigdy nie zrozumiem Ciebie i tego, co siedzi w Twojej głowie. Jesteś pokręcony i nienormalny i chyba właśnie za to Cię pokochałam. / napisana
|
|
 |
|
Jestem nienormalna. On odezwał się po prawie dwóch miesiącach milczenia, a ja zamiast zignorować go albo przynajmniej dać mu poczuć jak to jest czekać dzień, dwa, tydzień, miesiąc to odpisuje mu od razu z głupim uśmiechem na twarzy, przyśpieszonym biciem serca i drżącymi dłońmi. / napisana
|
|
 |
|
Nie sądzisz, że to najlepszy moment aby zacząć wszystko od nowa? Życie samo się nie przeżyje, potrzeba w tym Ciebie i Twojego zaangażowania. / napisana
|
|
 |
|
Moje myśli najgłośniej krzyczą wieczorami. Stają się bardzo nieznośne i boleśnie przypominają mi o przeszłości. Zastanawiam się jak można pozbyć się tego ciężaru, jak uciszyć myśli gdy te tak bezczelnie próbują ze mną wygrać? Chęć zwalczenia tego bólu to podobno droga, która prowadzi wprost do wygranej. I ja wiem, że wygram. Przecież nie będę całe życie płakać za nim. On na to nie zasługuje. / napisana
|
|
 |
|
Muszę kolejny raz toczyć walkę z organizmem i ciałem, aby o Tobie zapomnieć. Wiem, będzie ciężko, ale nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych do zrobienia. Zrobię to, zwyciężę. Pokonam po raz setny swoją słabość i przezwyciężę uczucia, które mieszają się w moim sercu. Nie będę Cię kochać, nie spróbuję nawet poczuć względem Ciebie przyjaźni. Nie chcę się bawić znów w ten związek, dobrze wiemy, że to nie ma sensu. Jesteśmy tak różnymi osobami, sprzecznymi charakterami, nie damy więc rady długo wytrwać ze sobą. Poróżnimy się znowu, kiedy tylko wejdą pomiędzy nas osoby trzecie. Nie jesteśmy sobie pisani, nie wiem czy to widzisz, czy też nie. Lecz dobrze by było, gdybyś odszedł i o mnie zapomniał. To musi mieć kiedyś zakończenie, do którego nie wrócimy, którego nie zerwiemy na nowo, rozumiesz?
|
|
 |
|
znowu zapowiada się melancholijny wieczór, którzy przesiąknie słonymi złami i zostanie zatruty niezniszczalnymi wspomnieniami oraz powracającym bólem, który rozpieprza moje wnętrze od środka.
|
|
 |
|
Nie oczekuj ode mnie już niczego. Nie będę na Twoje zawołanie, nie będę już tą dziewczyną, do której napiszesz, a Ona natychmiast Ci odpisze, bo Ty będziesz miał takie życzenie. Skończyły się te dobre czasy, kiedy to wszystko, ta nasza znajomość była dla mnie ważna. Nie jest mi nawet przykro, że tak się dzieje, ponieważ sam przegrałeś to co było między nami. Wybrałeś inną drogę, oszukałeś mnie i zabawiłeś się. Zagrałeś znów na moich uczuciach i emocjach, chciałam dać Ci szansę, kolejną, a może i ostatnią. Nie wiem, ale chciałam to zrobić. Ty wybrałeś inną drogę i możesz sobie nią iść. Nie obchodzi mnie to jaką decyzję podejmiesz. Mam już dość Twoich kłamstw i intryg. Kończę z Tobą na zawsze. Nie chcę Cię znać, nie chcę Ciebie w moim życiu, odejdź.
|
|
 |
|
Spełnij moje marzenie i chodź dać mi kilka chwil szczęścia. / napisana
|
|
|
|