 |
`. przychodzi taki moment w życiu każdego z nas kiedy to krztusząc się obłudą nie potrafimy pozbyć się strzępów tak wyczerpanej już nadziei, stale wierzymy, odrzucamy myśl, że to koniec, że pewne sprawy nie powrócą, wtedy musimy wziąć się w garść, mimowolnie uśmiechnąć się, unieść głowę wierząc, że przeszłość była jedynie bolesną nauczycielką po której rany doszczętnie zabliźnią się znikając w naszej świadomości bezpowrotnie.
|
|
 |
`. przestaliśmy się zauważać. na swój widok nie czujemy już motyli w brzuchu, nie miękną nam kolana, po rozgoryczeniu czy żalu też nie ma już śladu. jesteśmy indywidualnymi jednostkami, które kiedyś połączyło coś na wzór uczucia, było ono jednak zbyt słabe by przetrwać. obcy sobie ludzie wśród zgiełku tłumu - czasem wymienimy przelotne spojrzenia - z uprzejmości, bo przecież o sentymencie nie ma mowy.
|
|
 |
`. bez skrupułów ranił każdą strefę mojej psychiki, przytłaczał moje serce swoją nienawiścią względem świata, nie szanował mojej indywidualności, zaprzepaścił oryginalność, na moment zrobił ze mnie naiwną,zapłakaną dziewczynkę, tylko po to by po chwili wskrzesić we mnie sukę bez uczuć, zdolną do zadawania ogromnego bólu.
|
|
 |
`. Każdy błąd przestaje być błędem , jesteś we mnie dopóki żyć będę.
|
|
 |
`. Nie myślę o raju, miłości nie ma dziś, Nie oczekuje czarów, po prostu daj mi żyć.
|
|
 |
`. zawsze będę mieć do ciebie sentyment.
|
|
 |
`. Nic nie jest wieczne , a wszystko co dobre szybko się kończy . Tak jak każda ulica ma swój kres i każda noc kończy się porankiem. A każda wędrówka przez upojone muzyką miasto prędzej lub później prowadzi do ciszy...
|
|
 |
`. - Chciałabym być obojętna, na błędy, które popełniasz .
|
|
 |
nikt dziś nie docenia geniuszu zawartego w słowach. nikt nie docenia bliskości, wierności, zaufania i poczucia bezpieczeństwa. wiedza, że jest się zdolnym do miłości na nic się już nie przydaje, a poczucie samotności sprawia, że każdy z nas jest pełen lęku. niegdyś zamykając oczy potrafiłam wyobrazić sobie szczęście. szczęściem była kropla deszczu, uśmiech obcej osoby, lekki promień słońca ale także świadomość, że gdzieś na końcu tej całej beznadziei czekasz na mnie Ty. to niepozornie krucha sprawa, bo niespełniona miłość pozostaje zawsze tą największą. tylko ona potrafi zatrzymać czas. tylko ona potrafi sprawić, że człowiek pragnie poczucia bliskości. suwerenna czułość a nie ślepe pożądanie. niekończąca się chęć bycia razem a nie ślepe przywiązanie. wiecie czym jest poświęcenie? wyrzeczeniem. ale czy warto poświęcać się dla czegoś co prędzej czy później i tak znajdzie się ku barierze kresu i nienawiści? czy warto wyrzec się przeszłości, zapomnień o wspomnieniach i zacząć żyć chwilą?
|
|
 |
patrzyłam na niego z boku. widziałam tą maskę przylegającą do jego twarzy. ten teatr w którym występował oraz całą publikę. jego wytrenowany uśmiech, głos. obserwował mnie kątem oka z bólem w źrenicach, bo wiedział już, że nie ma odwrotu, że widzę-rany, które oszpeciły całą duszę, cierpienie, brak sensu, kumulujący się niesmak do życia.
|
|
 |
`. Kiedy uśmiechnął się do mnie po raz pierwszy, poczułam, że jego uśmiech pęka na tysiąc kawałeczków. A każdy z tych kawałeczków przeszywa moje ciało i daje mi szczęście nie do opisania.
|
|
 |
*Całując po brzuchu* A tutaj będzie kiedyś mój drugi Skarb / Moje Kochanieeeee ♥
|
|
|
|