 |
prawdziwy mężczyzno, książę z dziecięcych snów, pomogłeś mi pokonać strach przed miłością, otuliłeś chudym, ale męskim ramieniem, dziękuję! w zamian za Twą wspaniałą pomoc obiecuję, że będę, będę zawsze.
|
|
 |
najczęściej siedzisz przed telewizorem lub korzystasz z laptopa, a ja? najczęściej płaczę, usadowiona między łóżkiem a komodą. nawet nie zauważasz, że jestem.
|
|
 |
olewasz mnie, każdego dnia coraz mocniej. skrupulatnie łamiesz moje, zdewastowane już wcześniej serce. wykorzystujesz mą miłość do niecnych celów. konsekwencją twych niecnych działań jest mętlik w mojej duszy. cholera! chciałabym być tak obojętna jak Ty, wiesz.
|
|
 |
w sercu każdego z nas jest mały odpływ ściekowy. kiedy nazbiera się w nim dostatecznie dużo brudu, spływa między kraty, dając nam tym samym ulgę. ale sęk w tym, aby pozwolić sercu na pozbycie się szamba. sęk w tym, aby pogodzić się z nieodwracalnym rozkładem naszych uczuć.
|
|
 |
wiedziałam, że jego uczucie jest szczere, kiedy w pierwszej kolejności podarował mi rękaw swojej ulubionej koszuli, aby wymazała go tuszem, kiedy zanosiłam się płaczem, a później prymitywnie wylał na swoje krocze kubek zimnej już kawy, żeby dosadnie udowodnić mi, że jestem ważniejsza od jego ulubionych ubrań i czasu jaki zmarnuje na ich pranie.
|
|
 |
miłość zaczyna się wtedy, gdy wybuchniesz przy nim płaczem, a on zamiast zacząć wycierać Twoje łzy, wybuchnie razem z Tobą, wiedząc że dotarło do Was to samo. świadomość synchronizowanego bicia Waszych serc.
|
|
 |
najbardziej bolą nasze rozstania, kiedy wiem, że czas się pożegnać, ale zwyczajnie nie potrafię. rzucam się na Ciebie, oplatając nogami i całując po karku proszę, żebyś został chociaż pół godziny dłużej. szlocham Ci w ramię przez świadomość tego jak bardzo boli tęsknota. jak bardzo nienawidzę obserwować parującego kakao ze świadomością, że nie mogę zrobić drugiego kubka dla Ciebie. płaczę, a Ty tylko prosisz, naprzemiennie obdarowując mnie pocałunkami, żebym przestała. - nie wyjdę dopóki nie przestaniesz maleńka. - tak? - odpowiadam, wybuchając jeszcze bardziej spazmatycznym płaczem z nadzieją, że dotrzymasz obietnicy.
|
|
 |
ZOSTAŁAM POPROSZONA O POMOC W SZLACHETNIEJ SPRAWIE, WIĘC.. DZIEWCZĘTA I NIELICZNA CZĘŚĆ CHŁOPCÓW RÓWNIEŻ, PROSZĘ WAS BYŚCIE WCHODZILI NA TĄ - >www.poomoc.pl STRONĘ I KLIKALI POMAGAJĄC PRZY TYM BIEDNYM. MAM NADZIEJĘ, ŻE WESPRZECIE TĄ ZNANĄ AKCJĘ.
|
|
|
|