 |
I w pewnym momencie
pada kilka nie potrzebnych słów.
Nie wiesz co powiedzieć,
nagle nie wiesz dokąd iść,
nie wiesz nawet co pomyśleć.
|
|
 |
Mogę zaufać Tobie, jej, tamtemu kolesiowi,
sprzedawcy, nawet panu od ksero.
mogę zaufać każdemu człowiekowi na ziemi.
ale tylko jeden raz.
|
|
 |
Może moglibyśmy być dla siebie wsparciem i mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie, ale znów jesteśmy gdzieś indziej, na starcie i chyba znów przez to mijamy się całkiem
|
|
 |
A Ty jakbyś się czuł, gdyby cholernie ważna dla Ciebie osoba z każdym dniem oddalała się od Ciebie coraz bardziej?
|
|
 |
Nadchodzi czas kiedy zastanawiasz się czy człowiek, który odszedł nie był tym jedynym, bo przecież mógł nim być. Los przecież płata różne figle. Zaczyna przerażać Cię opcja bycia samą, bo nie wyobrażasz sobie życia z kimkolwiek innym, boisz się, że nawet jeśli podejmiesz walkę o miłość do kogoś innego to nie poczujesz nigdy tego samego co przedtem. Zasypiasz i paraliżuje Cię strach, bo nie wiesz czy przy innej osobie będziesz tak bezpieczna, tak kochana. / aniusssia
|
|
 |
Teraz życie płynie wolniej, a świat staje się skurwielem, rocznik serca 94, jak długo pociągnę nie wiem. Choć wiele chwil odeszło tych przykrych i najpiękniejszych, to wiem jedno: doceń życie i staraj się go nie spieprzyć. / Malina
|
|
 |
Ciężko jest patrzeć jak odchodzi ktoś, kto znaczył dla nas najwięcej.
Jak z dnia na dzień coraz bardziej się od siebie odsuwamy.
Jak wszystko powoli w nas umiera.
|
|
 |
Jestem chaotyczna, czasem bezkompromisowa, obojętna, tak często niepoukładana, ale to ja, ta dawna Ania, którą już każdy zdążył poznać. Pewnie teraz myślisz: 'przecież to niemożliwe, to nie możesz być Ty', ależ mogę, poza małą warstwą zmian nadal jestem tą, którą byłam wtedy. / aniusssia
|
|
 |
To mój wyimaginowany świat, wejdź, zapraszam. Przymknij furtkę, proszę, nie chcę, żeby uciekły małe marzenia, ciągle gdzieś znikają i pojawiają się w jeszcze większej ilości. Zdejmij buty i połóż na wycieraczce obok moich, siedmiomilowych. Spójrz, czyż nie jest pięknie? Usiądź, czegoś się napijesz? Nie zaproponuję Ci kawy ani herbaty, to takie przyziemne, może eliksiru szczęścia? Próbowałam dawno temu, wyśmienity. / aniusssia
|
|
 |
bo ona kochała tego nieogarniętego,
słodkiego idiotę w szarej bluzie.
|
|
 |
Dlaczego kochamy najmocniej wtedy ,
gdy miłość umiera ?
|
|
|
|