 |
`oto ja, chowam swoją dumę do kieszeni, staje przed Tobą i mówię "Przepraszam za tamtą noc"
|
|
 |
'kiedyś może zrozumiesz jak trudno jest wstać, walczyć od nowa ...'
|
|
 |
Kolejny dzień milczysz - znowu odezwiesz się kiedy ułożę sobie życie..
|
|
 |
chciałabym, abyś kiedyś bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie.. nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał... żebyś chociaż raz prawdziwie uświadomił sobie, że ja jestem ci potrzebna. ja. nie inne. żebyś tęsknił i potrafił mi to uświadomić. żebyś nie żałował, że za mało mi powiedziałeś, że nie okazywałeś mi zbyt dużo uczuć.. żebyś nie żałował niczego, oprócz tego, że mnie przy tobie nie ma.
|
|
 |
Przesypiam dnie, nocami wychodzę z siebie. Widzisz, radzę sobie.
|
|
 |
pozwolił bym się w nim zakochała... teraz nie pozwolił mi odzyskać mojej cząstki serca. sku*wysyn.
|
|
 |
szczęście to być z kimś. i być dla drugiej osoby kimś jedynym.
|
|
 |
uciekam
od tych myśli, słów
zakraplanych odrobiną pesymizmu i
jestem tu, znów, po raz kolejny spadam
z hukiem na sam parter.
|
|
 |
jesteś wspaniały. wspanialszy niż wszyscy wspaniali.
|
|
 |
ona tymczasem stoi wciąż w tym samym miejscu,
z doładowanym jednym euro w lewej ręce,
i o jednym marzeniem mniej - w prawej.
|
|
 |
na odchodnym rzuca: zapłacisz mi za to.
tylko, że miłość nie jest na rachunek,
który trzeba uregulować,
nie daje niczego na kredyt i nie chce słyszeć o rabatach.
|
|
|
|