 |
Po prostu był.
I podobało się to moim ustom,
mojej szyi i całemu ciału.
|
|
 |
najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. nie, nie te nieprzyjemne. tylko te najlepsze. właśnie te bolą najbardziej. bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć.
|
|
 |
Uciekaj stąd
i zabierz wszystkie nasze dni
obrazy wspomnień, na których razem ja i Ty
wyblakłe kalendarze i daty naszych marzeń
Uciekaj już i powiedz ze to moja wina
gdy cały czas, jak anioł stróż przy Tobie byłam
|
|
 |
samotny kapitanie, pamietasz jak błagałam
byś nigdy nie zabierał wszystkiego co kochałam?
|
|
 |
Mogłabym być słodka i nie rzucać się wcale
a gdybym była ciastem to wylizałbyś talerz
|
|
 |
Chciałabym móc cofnąć czas i przeżyć te kilka chwil jeszcze raz.
Nie zmieniać nic i znowu nie wiedzieć co może z tego być.
|
|
 |
Im głośniej krzyczysz, że nie chcesz miłości, tym mocniej pokazujesz jak bardzo jest Ci potrzebna.
|
|
 |
Podzieliła z Nim swój świat. Nieśmiało powierzyła Mu tę część, która zawsze była niedostępna dla obcych. Kiedyś pragnął, aby opowiadała Mu o każdym najmniejszym marzeniu. Zaufała i wyznała największe. Może odejść każdy, może wydarzyć się wszystko. Bo Ty jesteś nikim, który stał się wszystkim. I wtedy obiecał, że będzie na zawsze. Następnego dnia skrupulatnie spakował wszystkie swoje uczucia względem Niej. Stał się obojętny na Jej tęsknotę. Odszedł bez słowa. A jedyne co zostało, to Jego ukochany szept... Damy radę, bo to leży w naszej naturze...
|
|
 |
nigdy nie będzie lepszego . zawsze wracam myślami do jego uśmiechu , do jego zachowania . już na zawsze będzie moim ideałem .
|
|
 |
Dopiero kiedy zapragniesz wracać, zaczynasz rozumieć jak daleko odszedłeś.
|
|
 |
|
Najbardziej bolało mnie kiedy w końcu doszło do mnie to co naprawdę się stało, że zostałam sama a ty gdzieś odszedłeś i nie, wcale nie po paczkę żelków jak to zawsze robiłeś kiedy byłoby mi smutno. Coś czym żyłam przez ostanie 2 lata tak po prostu skończyło się. Najtrudniejsze były pierwsze noce, pierwsze walki z samą sobą rankiem kiedy nikt nie stanowił powodu podniesienia się z łóżka, pierwsze wieczory bez Twojego dobranoc, pierwsze lekcje bez uśmiechania się do piórnika i ukrywania telefonu przed nauczycielem. Z każdym kolejnym dniem nie odczuwałam już bólu, cierpienia czy tęsknoty. Nauczyłam się być tak naprawdę nie żyjąc.
|
|
 |
|
“Chciałbym Tobie wszystko powiedzieć, ale o nic mnie nie pytasz.”
|
|
|
|