głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika narkotyczny

Krew   Ból   Rozdrapuję rany  zwiększam cierpienie.   Tabletki   Wódka   Słabnę  nic nie widzę... Tylko szum w uszach.   Tarzam się po ziemi   Zartygam   Milknę.   Lodowate ciało i cisza.   fadetoblack  kolejny stary  przypadkiem znaleziony wiersz.

fadetoblack dodano: 28 czerwca 2012

Krew / Ból / Rozdrapuję rany, zwiększam cierpienie. / Tabletki / Wódka / Słabnę, nic nie widzę... Tylko szum w uszach. / Tarzam się po ziemi / Zartygam / Milknę. / Lodowate ciało i cisza. / fadetoblack, kolejny stary, przypadkiem znaleziony wiersz.

Zbudowałam dom   dla ciebie i dla mnie. Pundamentem była twoja obecność  więc  gdy odszedłeś  dom się zawalił. Zniknęło serce  razem z sercem zniknęła miłość. Odeszły moje plany na przyszłość  a więc nie widzę już sensu w dalszym życiu. Odeszła moja dusza  której być może nigdy nie miałam  gdyż żyłam tobą. Twoja dusza była moim oddechem. Wdychałam ją  rozkoszując się jej żywotnym zapachem  czułam jak sponiewiera moje wnętrze. A teraz nie czuję już nic prócz mokrego podłoża od słonych łez  po których stąpam ostatkiem sił. Odchodzę. Umieram. Na słonym może śmierci błagam   nie odrzuć mnie chociaż po moim przejściu w inne życie. Pozwól mi muskać chłodnym wiatrem twoją skórę  dotykać deszczem twoich warg. NIe zapomnij o mnie  nie pozwół  by twoja   moja dusza zniknęła. Nie pozwól mi odejść  nie pozwól mi popełnić twojego błędu.   fadetoblack

fadetoblack dodano: 28 czerwca 2012

Zbudowałam dom - dla ciebie i dla mnie. Pundamentem była twoja obecność, więc, gdy odszedłeś, dom się zawalił. Zniknęło serce, razem z sercem zniknęła miłość. Odeszły moje plany na przyszłość, a więc nie widzę już sensu w dalszym życiu. Odeszła moja dusza, której być może nigdy nie miałam, gdyż żyłam tobą. Twoja dusza była moim oddechem. Wdychałam ją, rozkoszując się jej żywotnym zapachem; czułam jak sponiewiera moje wnętrze. A teraz nie czuję już nic prócz mokrego podłoża od słonych łez, po których stąpam ostatkiem sił. Odchodzę. Umieram. Na słonym może śmierci błagam - nie odrzuć mnie chociaż po moim przejściu w inne życie. Pozwól mi muskać chłodnym wiatrem twoją skórę, dotykać deszczem twoich warg. NIe zapomnij o mnie, nie pozwół, by twoja - moja dusza zniknęła. Nie pozwól mi odejść, nie pozwól mi popełnić twojego błędu. / fadetoblack

Tęsknię za tym  co było między nami pół roku temu... Ta miłość była magiczna. A teraz co nas właściwie łączy? Łzy i tęsknota za przeszłością  do której oboje nie potrafimy wrócić.  narkotyczny

narkotyczny dodano: 28 czerwca 2012

Tęsknię za tym, co było między nami pół roku temu... Ta miłość była magiczna. A teraz co nas właściwie łączy? Łzy i tęsknota za przeszłością, do której oboje nie potrafimy wrócić. (narkotyczny)

Boję się. Boję się tego  że gdy się otworzę przed tobą  ty znów nie zrobisz nic. Zwyczajnie mnie zlekceważysz. A ja znów osunę się na dno. Nie na tym miała polegać nasza miłość  kochanie...  narkotyczny

narkotyczny dodano: 27 czerwca 2012

Boję się. Boję się tego, że gdy się otworzę przed tobą, ty znów nie zrobisz nic. Zwyczajnie mnie zlekceważysz. A ja znów osunę się na dno. Nie na tym miała polegać nasza miłość, kochanie... (narkotyczny)

Cierpienie fizyczne odwraca uwagę od cierpienia duchowego. Przetestowałem  sprawdza się.  narkotyczny

narkotyczny dodano: 27 czerwca 2012

Cierpienie fizyczne odwraca uwagę od cierpienia duchowego. Przetestowałem, sprawdza się. (narkotyczny)

wierzę  że to co krąży gdzieś ponad nami ma w sobie ten sens  że to co jest między nami ma znaczenie  które wystarczy po prostu zauważyć i pozwolić by znów wzniosło się w górę  bez obawy o upadek. wierzę w obie strony serc  w słowa  których być może poza nami nie zrozumiałby nikt inny. wierzę w przyjaźń  tak prawdziwą  kiedy jedna dusza gruntownie spoczywa w dwóch ciałach  wierzę w każdy jej upadek choć tak bolesny  to jednak mimo wszystko wart największych poświęceń każdego z nas. wierzę  że to co kształcone było z myślą  że będzie już zawsze  nie jest w stanie przeminąć bezpowrotnie  nigdy  nawet z czasem  bo to co obiecane z ręką na sercu  choćbyśmy wypierali się w myślach tysiące razy  ma dla Nas największą wartość i siłę  by walczyć  ustawicznie do samego końca.   Endoftime.

endoftime dodano: 27 czerwca 2012

wierzę, że to co krąży gdzieś ponad nami ma w sobie ten sens, że to co jest między nami ma znaczenie, które wystarczy po prostu zauważyć i pozwolić by znów wzniosło się w górę, bez obawy o upadek. wierzę w obie strony serc, w słowa, których być może poza nami nie zrozumiałby nikt inny. wierzę w przyjaźń, tak prawdziwą, kiedy jedna dusza gruntownie spoczywa w dwóch ciałach, wierzę w każdy jej upadek choć tak bolesny, to jednak mimo wszystko wart największych poświęceń każdego z nas. wierzę, że to co kształcone było z myślą, że będzie już zawsze, nie jest w stanie przeminąć bezpowrotnie, nigdy, nawet z czasem, bo to co obiecane z ręką na sercu, choćbyśmy wypierali się w myślach tysiące razy, ma dla Nas największą wartość i siłę, by walczyć, ustawicznie do samego końca. / Endoftime.

spójrz  ile jest za nami  ile zadrapanych wspomnień bez przerwy krąży wśród każdego z nas  a pomimo wszystko  nie odrzucamy ich  w dalszym ciągu odtwarzając w myślach bieg tamtych wydarzeń. więź  gdzieś pomiędzy jednym a drugim sercem  choć tak krucha  podobno wymarła wraz z nami  wciąż pulsuje  wciąż w cieniu jakby żyje. jedna dusza w dwóch ciałach  kiedy czujesz  że to co było  nadal jest gdzieś obok  że nie żyjesz tylko dla siebie. i wiedź  że to co kiedykolwiek przysłoniło przyjaźń  wartą nawet poświęcenia samych siebie  nie jest warte tego co czuje serce  tego co być może nieprzerwanie pragniemy czuć  będąc dla siebie nadal  kimś przypuszczalnie cenniejszym od innych.   Endoftime.

endoftime dodano: 27 czerwca 2012

spójrz, ile jest za nami, ile zadrapanych wspomnień bez przerwy krąży wśród każdego z nas, a pomimo wszystko, nie odrzucamy ich, w dalszym ciągu odtwarzając w myślach bieg tamtych wydarzeń. więź, gdzieś pomiędzy jednym a drugim sercem, choć tak krucha, podobno wymarła wraz z nami, wciąż pulsuje, wciąż w cieniu jakby żyje. jedna dusza w dwóch ciałach, kiedy czujesz, że to co było, nadal jest gdzieś obok, że nie żyjesz tylko dla siebie. i wiedź, że to co kiedykolwiek przysłoniło przyjaźń, wartą nawet poświęcenia samych siebie, nie jest warte tego co czuje serce, tego co być może nieprzerwanie pragniemy czuć, będąc dla siebie nadal, kimś przypuszczalnie cenniejszym od innych. / Endoftime.

Minuta trwa 60 sekund  godzina 60 minut  a doba 24 godziny. Niezmiennie  dzień w dzień tak samo. Więc nie rozumiem  dlaczego po południa bez ciebie ciągnęły się niemiłosiernie  a wieczory   czas  gdy mogłam się do woli napawać twoją obecnością   wręcz przeciwnie   mijały równie szybko jak odgłos wydawany przy pstryknięciu palcami.   fadetoblack

fadetoblack dodano: 26 czerwca 2012

Minuta trwa 60 sekund, godzina 60 minut, a doba 24 godziny. Niezmiennie, dzień w dzień tak samo. Więc nie rozumiem, dlaczego po południa bez ciebie ciągnęły się niemiłosiernie, a wieczory - czas, gdy mogłam się do woli napawać twoją obecnością - wręcz przeciwnie - mijały równie szybko jak odgłos wydawany przy pstryknięciu palcami. / fadetoblack

patrzyłam na niego z boku. widziałam tą maskę przylegającą do jego twarzy. ten teatr w którym występował oraz całą publikę. jego wytrenowany uśmiech  głos. obserwował mnie kątem oka z bólem w źrenicach  bo wiedział już  że nie ma odwrotu  że widzę rany  które oszpeciły całą duszę  cierpienie  brak sensu  kumulujący się niesmak do życia.

definicjamiloscii dodano: 26 czerwca 2012

patrzyłam na niego z boku. widziałam tą maskę przylegającą do jego twarzy. ten teatr w którym występował oraz całą publikę. jego wytrenowany uśmiech, głos. obserwował mnie kątem oka z bólem w źrenicach, bo wiedział już, że nie ma odwrotu, że widzę-rany, które oszpeciły całą duszę, cierpienie, brak sensu, kumulujący się niesmak do życia.

Umiejętnie rozebrałaś mnie i sprawiłaś  że stałem się bezbronny. Owinęłaś sobie mnie wokół palca. Byłaś przy mnie  gdy chciałaś  a gdy znudziłaś się zabawą  odkładałaś mnie na najbardziej zakurzoną półkę na strychu. Raniłaś mnie  gdy tylko nadarzała się taka okazja  a gdy mnie potrzebowałaś  doskonale udawałaś wzorową narzeczoną. Wyparłaś ze mnie uczucia  pozbawiłaś mnie człowieczeństwa. Powoli zabijałaś  sącząc ze mnie krew  a razem z nią   życie.  narkotyczny

narkotyczny dodano: 26 czerwca 2012

Umiejętnie rozebrałaś mnie i sprawiłaś, że stałem się bezbronny. Owinęłaś sobie mnie wokół palca. Byłaś przy mnie, gdy chciałaś, a gdy znudziłaś się zabawą, odkładałaś mnie na najbardziej zakurzoną półkę na strychu. Raniłaś mnie, gdy tylko nadarzała się taka okazja, a gdy mnie potrzebowałaś, doskonale udawałaś wzorową narzeczoną. Wyparłaś ze mnie uczucia, pozbawiłaś mnie człowieczeństwa. Powoli zabijałaś, sącząc ze mnie krew, a razem z nią - życie. (narkotyczny)

Nasza ostatnia kłótnia mnie zabiła. Ta miłość mnie zabiła.  narkotyczny

narkotyczny dodano: 25 czerwca 2012

Nasza ostatnia kłótnia mnie zabiła. Ta miłość mnie zabiła. (narkotyczny)

Dzięki niej na trochę zapomniałem o bólu  o przeszłości. Zapomniałem nawet o bliznach  które  patrząc na nie  nic mi nie mówiły. Do tego stopnia byłem zaślepiony miłością. Planowałem z nią przyszłość  co było absurdem  gdyż ja tak bałem się planów. Otworzyłem się... Więc  dziewczyno  dlaczego mi to robisz? Dlaczego znów łamiesz mi serce?  narkotyczny

narkotyczny dodano: 25 czerwca 2012

Dzięki niej na trochę zapomniałem o bólu, o przeszłości. Zapomniałem nawet o bliznach, które, patrząc na nie, nic mi nie mówiły. Do tego stopnia byłem zaślepiony miłością. Planowałem z nią przyszłość, co było absurdem, gdyż ja tak bałem się planów. Otworzyłem się... Więc, dziewczyno, dlaczego mi to robisz? Dlaczego znów łamiesz mi serce? (narkotyczny)

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć