 |
owszem, nie jestem idealna. nie mam cudownego uśmiechu, który onieśmiela każdego kolesia - za to mam ten jedyny wyjątkowy, który tak bardzo lubisz. nie mam przepięknych oczu, za to mam w nich taką głębie, że potrafisz się w nie wpatrywać pół godziny, bez przerwy. nie zachowuję spokoju w dziwnych sytuacjach - krzyczę, ale w taki sposób, po którym Ty za chwilę słodko mnie przepraszasz. nie gram na żadnym insrumencie, za to doskonale gram Tobie na nerwach. jestem całkowicie inna niż te wszystkie panny, ale wystarczająca dobra by zatrzymać Cię przy sobie. / veriolla
|
|
 |
i miałam nadzieję, że z tego o czym myślisz, część jest o mnie.
|
|
 |
Kolejny raz odrzucam połączenie od mamy i ocieram łzy, przeklinając w duchu cały świat. Ona znowu dzwoni, ja znowu nie odbieram i tak w kółko. W końcu przyjaciółka namawia mnie żebym chociaż dała jakiś znak, że jestem cała. Wybieram kontakt i rzucam krótkie -Nic mi nie jest.-Cisza w słuchawce, a potem pytanie -Nic ci nie jest, tak? A dobrze się bawisz?- Przesiąknięte ironią. -Nie-Warczę do słuchawki i już mam zamiar się odłączyć gdy pada kolejne zdanie. -Zaszczycisz nas dzisiaj swoją obecnością w domu czy nie wracasz na noc? -Oddycham głęboko i wyrzucam z siebie szybko -Nie wiem, będę jak wrócę.-A potem naciskam czerwoną słuchawkę. Nie potrafię już z nią rozmawiać, potrafię tylko krzyczeć i rzucać rzeczami. I mam w dupie to co ona czuję, bo mną nikt się nie przejmował. /esperer
|
|
 |
Hipokryzja, seks, słodkie kłamstwa, narkotyki, kurwy i chyba to jest nasz świat. / Bonson.
|
|
 |
Ja? Jestem wredna, paskudna i w ogóle fe. Wychodzę z domu trzaskając drzwiami i krzycząc do mojej rodzicielki, że nie ma już córki. Kilka godzin błądzę się po ulicach z słuchawkami na uszach, a potem wracam gdy wszyscy już śpią. Nienawidzę tego miejsca ,tego domu i tych ludzi,myślę, że z wzajemnością. Bo niby jestem członkiem tej rodziny, a wydaję mi się jakbym była całkiem obok, jakby to wszystko nie dotyczyło mnie, a o miłości przypominam sobie wtedy gdy czegoś potrzebuję. Owszem, jestem egoistką i doprowadzam własną matkę do płaczu, potrafię powiedzieć jej dosłowne 'odpierdol się'. I tu nie chodzi o to czy jestem z tego dumna czy nie, bo pewnie chciałabym zmienić kilka układów, ale cały rok, podczas choroby mojego brata rodzice zapomnieli, że jestem też ja, a teraz już mnie nie odzyskają. /esperer
|
|
 |
Nawet jeśli on jest obok to oddziela nas bariera wzajemnego milczenia. /esperer
|
|
 |
bo liczy się to co nas łączy, nie dzieli.
|
|
 |
Właściwie to sama jestem sobie winna. To ja Cię wepchałam na pierwsze miejsce, to ja spychałam innych z podium. Jeśli mam mieć do kogoś żal to tylko do siebie. /esperer
|
|
 |
Kocham Cie tak bardzo, że to aż nie fair.
|
|
 |
Ciekawa jestem czy gdyby on dowiedział się o moim moblo, zorientowałby się, że wszystko to co tak bardzo mnie boli jest o nim. /esperer
|
|
 |
Boli, ale kto o tym wie? Przecież się uśmiecham, rzucam wesołe 'cześć', a gdy ktoś rzuca Twoje imię w pobliżu już nawet warga mi nie drga. Nauczyłam się, że jestem ja, jesteś ty i Twoja dziewczyna. Wyuczyłam, porobiłam ściągi wydrapane na nadgarstkach i ciągle podchodzę do poprawek. Jestem już niemalże mistrzem w udawaniu, że mam to gdzieś, że wcale mnie nie rozpierdala na Twój widok, że gdy znikam z pola Twojego widzenia nie ocieram oczu. A ty wierzysz, albo udajesz, że wierzysz, albo nawet nie myślisz. Bo kim ja niby do cholery jestem? Dziewczynką,która źle ulokowała swoje uczucia, a gdy chcę je odebrać ciągle piszę 'Zamknięte'. /esperer
|
|
|
|