 |
|
a ten widok mojego kuzyna siedzącego przed klatka z dziewczyną i to jego nieśmiałe 'siema gocha' po czym robił się czerwony kiedy wchodziłam do klatki. bezcenne. \ ms.inlove
|
|
 |
|
czułam pustkę kiedy nie rozmawialiśmy ze sobą przez kilka dni. wiedziałam że coś się dzieje. nie miał czasu spotkać się na kilka minut pod blokiem. na nic nie miał czasu. szkoda.. - do nie dawna tak myślałam - jednak teraz wiem że zmarnowałam kilka miesięcy na wpajaniu sobie do głowy nadziei że coś z 'nas' będzie. teraz, wpajam do głowy że to palant itd, nie robię tego aby zapomnieć po prostu wiem jakim jest człowiekiem. \ ms.inlove
|
|
 |
|
bo ja po prostu nie jestem dziewczyną w której chłopak potrafi się zakochać. \ ms.inlove
|
|
 |
|
no i co ? wróciłam. jestem znowu w deszczowej Irlandii, i ? i jest mi tu lepiej niż w Polsce. czemu ? bo wiem że tu w tym miejscu zapomnę o tobie na dobre. mimo wszystko że tam byłam na samym początku, to wiem że tu to dobiegnie do końca. nie liczę na żaden kontakt z nim, po prostu chcę żeby było normalnie. nie brać jego osoby pod uwagę, a w szczególności nie myśleć 'a co on by o tym powiedział.' \ ms.inlove
|
|
 |
|
więc będę czekać. zawsze. \ ms.inlove
|
|
 |
|
-oo, widzisz to co ja? -noo, niezłe ciacho.. przeleciałabym go;d -mój czy twój? -mój! / haha kumpele.
|
|
 |
|
chcę mi się płakać, ale coś w środku każe mi być silną.
|
|
 |
|
i moze dobrze, że los nie postawił na nas?
|
|
 |
|
i wszystko powoli w całość się układa, nieważne jak lecisz - ważne jak upadasz.
|
|
 |
|
siedziała na krawężniku, u boku ruchliwej ulicy, nie bała się tego, że policja dostrzeże co trzyma w prawej dłoni. liczyło się tylko tanie wino, odpalona fajka i On. męska dziwka, facet bez uczuć, który ją zostawił. a przyrzekała sobie, iż nie zakocha się więcej, nie udało się.
|
|
|
|